Pedofilia w sieci to ogromny problem dla służb ścigania. Wszystko ze względu na fakt, że do większości tego typu przestępstw dochodzi w tzw. “Dark Web”, który jest częścią tzw. “Deep Web”. Norweskie służby znalazły jednak sposób na wykrywanie treści pedofilskich w tej części Internetu. Efekt? Już ponad 100 podejrzanych, w tym kilku postawionych w akt oskarżenia.
Polub nas na Facebooku!
Pedofilia w sieci – akcja pod nazwą “Dark Room”
Norweska policja ściga osoby, które udostępniają treści pedofiliskie w Internecie. Akcja ta znana jest pod nazwą “Dark Room”. Funkcjonariusze wykorzystują w tym celu zasoby z tzw. “Deep Web” po to, by zidentyfikować i namierzyć osoby udostępniającego takie materiały. Dotychczas pedofilia w sieci była dla służb ścigania ogromnym wyzwaniem z racji dużej anonimowości internautów korzystających z tych zasobów. Jak się okazuje – zaczyna się to zmieniać.
Rekordowe upały w Norwegii. Uważajcie na renifery! >>>
Ponad 100 podejrzanych
Jak twierdzi Hilde Reikras w rozmowie z Aftenposten, akcja “Dark Room” przynosi już rezultaty. W efekcie tej operacji 7 osób zostało postawionych w akt oskarżenia, zaś 46 osób zostało zatrzymanych na czas śledztwa. Z kolei wobec 5 osób zostało już wszczęte postępowanie sądowe. Pozostałe sprawy są jeszcze badane, zaś niektóre z nich zostały oddelegowane do innych krajów, ponieważ nie dotyczyły przestępstw popełnionych przez obywateli norweskich.
MSZ odmówiło azylu dla Silje Garmo. Co z polityką prorodzinną? >>>
Do 9 lat więzienia
Osoby, którym zostały postawione zarzuty, mogą spędzić najbliższych 9 lat w więzieniu – taka kara grozi im za udostępnianie treści pedofilskich w Internecie. Pierwsze rozprawy odbędą się w grudniu i dotyczą m.in. mężczyzn z Hordaland oraz Sogn og Fjordane. Wiele wskazuje na to, że postępowanie sądowe nie zostanie szybko zakończone. Wszystko ze względu na fakt, iż zebrany materiał dowodowy ma charakter poszlakowy. Będzie to stanowiło ogromne utrudnienie w rozstrzygnięciu sprawy oraz udowodnieniu winy.
Zmiany w przyznawaniu zasiłku opiekuńczego >>>
Pedofilia w sieci, a “Deep Web”
“Dark Web” to ukryta część Internetu, stanowiącej część tzw. “Deep Web”. Jest ona niedostępna z poziomu standardowych przeglądarek internetowych, zaś wiele działających tam witryn nie znajduje się w indeksach m.in. Google, Yahoo! czy Binga. Przeglądanie treści w “Deep Web” odbywa się za pośrednictwem sieci “DarkNet”, która złożona jest z wielu rozproszonych i anonimowych węzłów, a służy do tego m.in. Tor Browser.
Urlop ojcowski w Norwegii – dowiedz się, jak skorzystać! >>>
Ponieważ nie funkcjonuje żadna sprawnie działająca wyszukiwarka na miarę Google, zasoby “Deep Web” można wyszukiwać za pośrednictwem katalogów internetowych. Jednym z najbardziej popularnych takich serwisów jest “The Hidden Wiki”. Interesujące użytkowników informacje można również wyszukiwać za pośrednictwem np. DuckDuckGo lub Ahmia. Ukryta część Internetu to – wbrew powszechnym opiniom – nie tylko nielegalne treści, chociaż to one tam dominują.
Miejsca, które powinieneś zobaczyć w Norwegii >>>
DarkNet – co tam znajdziemy?
Pedofilia w sieci to ogromny problem i niestety – część takich treści znajdziemy za pośrednictwem sieci DarkNet. Jak się jednak okazuje, prawie 50% zasobów Deep Web to zasoby całkowicie legalne (według Help Net Security).
Problemem jest natomiast fakt, że Deep Web został zaadaptowany przez organizacje przestępcze. Wszystko dzięki wysokiej anonimowości, jaką oferuje korzystanie z zasobów internetowych za pośrednictwem infrastruktury DarkNet. Swoje miejsce znaleźli również pedofile, którzy wykorzystują ukryte zasoby nie tylko do udostępniania, ale i przeglądania aktów seksualnych z udziałem dzieci.