Po raz ostatni stawki kaucji za butelki były zmienione w 1993 roku, czyli dokładnie 25 lat temu. Od 3. września 2018 roku minimalna stawka to dwie korony. W założeniu podwyżki mają zwiększyć odsetek oddawanych opakowań zwrotnych, który i tak jest obecnie najwyższy na świecie. W Norwegii ok. 86% butelek i puszek poddawanych jest recyklingowi.
Ma wzrosnąć odsetek zwracanych butelek
Aktualnie ok. 86% butelek i puszek w Norwegii jest zwracanych. Zdaniem Kjella Olava – dyrektora spółki Infinitum obsługującej system opakowań zwrotnych – jest to najwyższy wskaźnik na świecie. Podniesienie stawek kaucji ma sprawić, że będzie jeszcze lepiej. Przewiduje się, że odsetek ten wzrośnie do 90%.
Z korzyścią dla środowiska
Recykling puszek i butelek jest istotny dla środowiska. Produkcja tworzyw sztucznych powoduje znaczącą emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Dodatkowo przykłady innych krajów pokazują, że brak skutecznego systemu opakowań zwrotnych wpływa na zwiększenie ilości śmieci w lasach oraz w miastach.
Czytaj także: Zasiłek dla bezrobotnych – jak go uzyskać? >>>
Wyższa kaucja
Od 3. września w kasach oraz w automatach odbierających puste opakowania naliczana będzie wyższa kaucja. Nowe stawki wynoszą 2 korony za nowe butelki i puszki oraz 3 korony dla opakowań, których pojemność przekracza 0,5 litra. Warto pamiętać, że poprzednie stawki obowiązują jeszcze w przypadku opakowań nabytych przed wprowadzeniem zmian.
Raz już próbowano podnieść stawki
Tegoroczne podwyżki były pierwsze od 1993 roku, chociaż w 2013 roku podjęto próby podwyższenia stawek kaucji, jednak bezskutecznie. Prace nad projektem trwały do lata 2017 roku, kiedy podjęto decyzję o jego zawieszeniu. Wówczas rząd przesłał swoją propozycję do konsultacji w parlamencie.
Czytaj także: Warto znać prawa pracownicze >>>
Kaucje powinny być wyższe?
W obiegowej opinii krąży przekonanie, że stawki kaucji powinny być jeszcze wyższe. Zdaniem włodarzy, ważne jest zachowanie równowagi. Jeżeli stawki zostałyby podwyższone w taki sposób, że byłyby one wyższe niż w krajach sąsiednich, groziłoby to większym importem napojów z zagranicy. Decydowałyby o tym wyższe ceny norweskich produktów. To z kolei stałoby się przyczyną zanieczyszczenia Norwegii zagranicznymi opakowaniami, których nie można odzyskiwać w Królestwie. Rząd obawia się również, że wyższe stawki zwiększają ryzyko fałszowania oznakowania opakowań, mogą również prowadzić do innych oszustw (więcej na regjering.no).