Dziewięć z dziesięciu suplementów diety zbadanych przez Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności w ramach krajowej kampanii zostało nielegalnie oznaczonych oświadczeniami, które sprawiają wrażenie, że mogą zapobiegać, leczyć lub leczyć choroby u ludzi lub sugerowano takie właściwości.
W ramach projektu kontrolnego „Nielegalne zarzuty dotyczące norweskich suplementów diety 2020” Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności zbadał 50 suplementów diety sprzedawanych na rynku norweskim. Wyniki wskazują na szerokie stosowanie nielegalnych oświadczeń zdrowotnych i medycznych na etykietach norweskich suplementów diety.
Poważne naruszenia
– Stwierdziliśmy wiele poważnych naruszeń przepisów dotyczących etykietowania. Żaden z badanych produktów nie spełnia wymagań przepisów. To niepokojące i niedopuszczalne, że firmy nie przestrzegają przepisów, które mają chronić konsumentów, mówi kierownik działu Are Tømmerberg Sletta w Norweskim Urzędzie ds. Bezpieczeństwa Żywności.
Celowe wprowadzanie w błąd
Wszystkie stwierdzenia stosowane w marketingu suplementów diety muszą być poprawne. Muszą być możliwe do udokumentowania i nie mogą wprowadzać w błąd. Dotyczy to zarówno tekstu, obrazów, symboli, jak i informacji, które pojawiają się w Internecie lub w innych kanałach, w których suplement diety jest wprowadzany do obrotu/sprzedaży.
Suplementy to nie leki
Suplementy diety nie są lekami i nie powinny być sprzedawane z twierdzeniami, że mają łagodzić, leczyć lub zapobiegać chorobom. Niedozwolone jest również wydawanie oświadczeń, które odnoszą się do zaleceń niektórych lekarzy, personelu medycznego i tym podobnych.
Aż 90 procent produktów objętych projektem było sprzedawanych z oświadczeniami medycznymi. Niewłaściwe stosowanie oświadczeń zdrowotnych wahało się od 34 do 96 procent. Używanie zatwierdzonych oświadczeń zdrowotnych w etykietowaniu i marketingu jest legalne, o ile odbywa się to zgodnie z przepisami dotyczącymi oświadczeń. Niedozwolone jest wprowadzanie do obrotu suplementów diety z oświadczeniami medycznymi.
Marketing cyniczny i wprowadzający w błąd
Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności kontrolował stosowanie oświadczeń medycznych i nielegalne stosowanie oświadczeń zdrowotnych na opakowaniach produktów, w marketingu na stronach internetowych, w gazetach, tygodnikach, magazynach reklamowych, telewizji i mediach społecznościowych.
– Marketing w internecie, telewizji, mediach społecznościowych i nie tylko stale się rozwija i jest coraz bardziej agresywny i cyniczny. Osoby odpowiedzialne za marketing często wykorzystują ludzi, którzy są w trudnej sytuacji lub stanie zdrowia, mówi Sletta.
Norweski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności nadzorował jedynie niewielką część rynku suplementów diety. Nie ulega jednak wątpliwości, że zakres wprowadzającego w błąd i nielegalnego marketingu suplementów diety jest bardzo duży.
Nieuczciwość
– Niestety na rynku jest wielu nieuczciwych graczy. Wykorzystywanie nielegalnych praktyk może zapewnić firmom znaczną przewagę konkurencyjną w sposób niezgodny z prawem. Okazuje się to bardzo niesprawiedliwe wobec firm, które przestrzegają przepisy, mówi Sletta.
. Branża musi podjąć działania
Branża jest odpowiedzialna za zapewnienie, że sprzedawane przez nich produkty są bezpieczne dla zdrowia oraz że są oznakowane i sprzedawane zgodnie z przepisami. Celem przepisów jest ochrona konsumentów przed wprowadzającymi w błąd oświadczeniami oraz zapewnienie zrozumiałości oświadczeń dotyczących żywności, w tym suplementów diety. Jednocześnie przepisy roszczeniowe muszą zapobiegać wykorzystywaniu przez marketing cech grup wrażliwych.
– Poziom kompetencji w branży jest bardzo zmienny, a wrażenie jest takie, że stosunkowo wielu działa na tym rynku bez wystarczających kompetencji. To niepokojące i niedopuszczalne, że firmy nie przestrzegają przepisów, mówi Sletta.
Źródło: NTB
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: Zawartość wody w owocach