Start w Norwegii. Czego się obawiamy. Dzisiaj w naszym nowym tekście postanowiliśmy walczyć z naszymi demonami: lękami i niepewnościami. Każdy z nas – mieszkających w Norwegii, kiedyś zaczynał tutaj nowe życie. Pojawiał się tu z całym pakietem swoich indywidualnych wyobrażeń o życiu w kraju fiordów. Prawda jest taka, że lęk przed nieznanym zawsze jest czymś naturalnym. Czego najczęściej się obawiamy? Przeczytajcie poniżej.
Start w Norwegii – czy poradzę sobie w nowej sytuacji?
Obawiamy się nowego. Szukanie pracy, nowe otoczenie… Dla jednych zmiany łączą się z lękiem – inni w takiej sytuacji czują się jak ryba w wodzie. Jak to jednak zwykle bywa: “nie taki diabeł straszny…” Ci co nie ryzykują, nie odnoszą sukcesu. Często ten pierwszy krok jest tym najważniejszym.
Kiedy podjąłem decyzję o pracy w Norwegii nie wiedziałem nic o tym kraju. Nie znałem języka. To była pusta karta. Pierwsze dwa tygodnie były trudne. Z czasem jednak poznałem nowych ludzi – Norwegów, którzy pomogli mi w tych pierwszych, ważnych chwilach. Liczy się otwartość na drugiego człowieka. Dzięki niej otrzymamy wiele życzliwości.”
Arek z Oslo.
Wysokie ceny mogą odstraszać. Jak we wszystkim jednak zdrowy rozsądek jest tu lekarstwem. W Norwegii zakupy są droższe i wszelkiego rodzaju usługi, ale też zarobki są wyższe niż np. w Polsce. Warto też zachować umiar, jeśli chodzi o samą realizację samych zakupów. Wchodząc do sklepu nie kupuj niepotrzebnych rzeczy. Najlepiej rób listę zakupów i z nią wchodź do supermarketu.
Lęk przed samotnością – jak z nim walczyć?
Praca w Norwegii, to też lęk przed samotnością. Owszem, na początku może być ciężko…ale z czasem zawsze można kogoś poznać. Warto zapisać się na kurs norweskiego. Nauka języka norweskiego nie tylko pomoże nam lepiej, pewniej funkcjonować tutaj, ale również da szansę na rozwój towarzyski. Nowe osoby możemy poznać również między innymi przez fora internetowe czy grupy facebookowe. Warto trzymać się razem na emigracji.