. Jane Marczewski
Jest poważnie chora na raka, ale Jane Marzcewski śpiewała tak przekonująco w America`s Got Talent, że juror Simon Cowell nacisnął złoty guzik.
– W tym roku mieliśmy tu wielu fantastycznych wokalistów, więc nie dam wam “tak”. Powiedział Simon Cowell, po tym, jak Jane Marczewski (30) wykonała piosenkę “Its OK”. Odbyło się to podczas wtorkowej edycji programu NBC America`s Got Talent. Publiczność ledwo zdołała złapać oddech w szoku po szorstkim przesłaniu Cowella.
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: szczepionka na raka
– Dam ci coś jeszcze – powiedział Cowell, naciskając “Golden Buzzer”, złoty guzik, co oznaczało, że Jane została obsypana złotym konfetti i że może od razu przejść do wielkiego finału.
– Mam 2% szans na przeżycie. Ale dwa procent to nie zero. Dwa procent to coś – mówiła po spektaklu Jane.
Rozpiętość
America`s Got Talent to największy i najpopularniejszy konkurs talentów w USA w telewizji, którego transmisja ma zwykle około 12 milionów widzów. Kiedy czterej Jurorzy zobaczyli wchodzącą na scenę młodą, 30-letnią Jane Marczewski z Ohio, nie mieli pojęcia, że jest poważnie chora na raka. Wyszło to prawie przez przypadek podczas wstępnej rozmowy. Kiedy Jane została zapytana, czym się zajmuje, odpowiedziała, że ostatnio nie pracowała tak dużo, bo jest chora na raka. “Jak się masz?” Cowell zapytał, a 30-latka odpowiedziała, że podczas ostatniej kontroli rak rozprzestrzenił się na jej płuca, plecy i wątrobę.
– Ale myślę, że to ważne, żeby wszyscy wiedzieli, że jestem czymś więcej niż złymi rzeczami, które mi się przytrafiły. Powiedziała Jane Marzewski.
It's not everyday that @simoncowell gets emotional watching a performance, but @_nightbirde proved herself #GoldenBuzzer worthy with that touching song. ✨ https://t.co/P46W3OJtCm
— America’s Got Talent (@AGT) June 9, 2021
Jej własna piosenka
Okazało się, że Jane przyjęła pseudonim „Nightbird”, a piosenka, którą wykonała, jest jej dziełem. Chodzi w niej o jej trudny czas w ostatnich latach z rakiem. Piosenka została nazwana „Its OK”, mimo że jej prognozy wcale nie są w porządku. Nie tylko Simon Cowell był głęboko poruszony Jane Marczewski, zarówno jej głosem, jak i historią. Jego współjuror Howie Mandel stwierdził również, że jej występ był „najbardziej autentyczny, jaki widział w ciągu całego sezonu”.