Norwegia tworzy strefy zakazu połowów w Oslofjorden – radykalne kroki dla ratowania ekosystemu
Rząd Norwegii ogłosił wprowadzenie trzech dużych stref zakazu połowów (nullfiskeområder) w Oslofjorden. Celem nowych przepisów jest odbudowa dramatycznie osłabionych populacji ryb i poprawa stanu środowiska w tym kluczowym akwenie.
Przeczytaj również: Norwegia: Najważniejsze informacje dla zagranicznych turystów
Norwegia tworzy strefy zakazu połowów w Oslofjorden
– Oslofjorden to coś więcej niż tylko fiord. To wspomnienia z dzieciństwa, letnie noce i poranne kąpiele. Ale dziś fiord woła o pomoc – mówi premier Jonas Gahr Støre. – Nie możemy pozwolić, by stał się jedynie utraconym wspomnieniem. Musi pozostać żywy i zdrowy dla kolejnych pokoleń.
Zakaz połowów od stycznia 2026 roku
Nowe przepisy obejmują całkowity zakaz połowów – zarówno komercyjnych, jak i rekreacyjnych – w trzech wyznaczonych strefach, obejmujących m.in. obszary dwóch morskich parków narodowych: Færder i Ytre Hvaler. Obejmie to również połowy łososiowatych, jak łosoś i troć wędrowna.
Z pewnymi wyjątkami możliwe będą:
– połowy krabów na sznurkach prowadzone przez dzieci,
– działania badawcze i edukacyjne,
– kontrolowane akcje usuwania inwazyjnego ostryg pacyficznych,
– zajęcia z zakresu kultury rybackiej prowadzone przez gminy i stowarzyszenia , pod warunkiem maksymalnej dbałości o środowisko.
Ograniczenia dla rybołówstwa rekreacyjnego i zawodowego
Od 1 października 2025 roku wejdą w życie nowe ograniczenia dla wędkarzy rekreacyjnych:
– dozwolone będzie jedynie wędkowanie przy użyciu narzędzi ręcznych,
– liczba pułapek (teine) spadnie z 20 do 10 sztuk na osobę,
– liczba pułapek na homary – z 10 do 5 sztuk,
– całkowity zakaz połowu rekreacyjnego krewetek przy użyciu pułapek.
Radykalne kroki dla ratowania ekosystemu
Od 1 stycznia 2026 roku wejdą również w życie techniczne ograniczenia dla rybołówstwa zawodowego, m.in.:
– zakaz używania sieci przydennych, linek i innych narzędzi do połowu ryb dennych,
– zakaz stosowania worków zbiorczych przy połowie krewetek i raków,
– wycofanie wcześniej przyznanych zezwoleń na wyjątki od zakazów.
Rząd rozważa także wprowadzenie limitów wagowych dla narzędzi trałowych oraz ustanowienie osobnych kwot połowowych dla śledzia (brisling) w Oslofjorden.
Przeczytaj również: Sprzedałeś fundusze inwestycyjne? Musisz zapłacić podatek
Sytuacja w fiordzie jest poważna
Stan Oslofjorden od lat się pogarsza. Przyczyniają się do tego m.in. zrzuty ścieków, spływy z terenów rolniczych oraz nadmierna eksploatacja ryb. Dotychczasowe środki ochronne, w tym zakaz połowu dorsza obowiązujący od 2019 roku, nie przyniosły oczekiwanych rezultatów.
– Fjord znajduje się w głębokim kryzysie ekologicznym. Potrzebujemy zdecydowanych działań, by dać szansę naturze na odbudowę – podkreśla minister klimatu i środowiska Andreas Bjelland Eriksen.
Współpraca wielu sektorów
Rząd zaznacza, że działania te są częścią szerszego planu naprawy Oslofjorden. Oprócz rybołówstwa, uwaga skupia się również na ograniczeniu zanieczyszczeń z lądu i ochronie naturalnych siedlisk.
– Wdrożenie tych działań oznacza znaczące zmiany dla wędkarzy – zarówno zawodowych, jak i rekreacyjnych – ale są one niezbędne. Zadbaliśmy jednak o to, by najmniejsi lokalni rybacy mogli wciąż prowadzić działalność w wybranych miejscach poza strefami zakazu – mówi minister rybołówstwa i oceanów Marianne Sivertsen Næss.
Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post
Źródło: regjeringen, Zdjęcie: regjeringen
Przeczytaj również: Rząd mówi „nie” e-papierosom z nikotyną – zakaz zostaje!