NVE uspokaja: prądu wystarczy. A ceny zimą? Czy rachunki zabolą?
Norweski Urząd ds. Zasobów Wodnych i Energetyki (NVE) uspokaja: energii wystarczy na zimę, nawet jeśli jesień będzie sucha, a zima długa i mroźna. Brzmi to optymistycznie, szczególnie w świetle danych o niskim poziomie wody w zbiornikach w południowo-zachodniej Norwegii.
Przeczytaj również: Razem tworzymy głos Polonii w Norwegii!
NVE uspokaja. Prądu wystarczy
Według NVE sytuacja jest „w normie”, a krajowe magazyny wody są na średnim poziomie. Urząd wskazuje też, że w porównaniu z 2022 rokiem mamy większe zapasy i stabilniejszy rynek europejski, co powinno sprzyjać bezpieczeństwu dostaw. Jednak mieszkańcy NO2 – południowo-zachodniego regionu – płacą ostatnio znacznie więcej za prąd niż reszta kraju.
Nie wszędzie wygląda to dobrze
Wataha była w lipcu w kilku miejscach i nie wygląda to tak optymistycznie jak informuje NVE.
Czy rachunki zabolą?
I tu pojawia się pytanie: czy fakt, że w skali kraju sytuacja wygląda dobrze, oznacza, że wszyscy odczują to w portfelu? Historia pokazuje, że nawet przy „wystarczającej” ilości energii, ceny potrafią szybować w górę, a sytuacja może szybko się zmienić w przypadku suszy, braku wiatru czy skoku cen gazu w Europie.
O ile więc nie ma powodów do paniki w kontekście dostępności prądu, to pewności co do cen – jak zwykle – brak. A „normalny” poziom zapasów w Norwegii niekoniecznie przekłada się na normalne rachunki.
Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post
Źródło: NVE, Zdjęcie: Wojtek Sobieski
Przeczytaj również: Wspieram Radio Wataha – razem tworzymy głos Polonii w Norwegii!