Duński operator gazociągów przesyłowych – Energinet.dk – przyjął uchwałę, na mocy której zatwierdzono biznesplan dotyczący duńskiej części Baltic Pipe. Przystąpienie do prac jednak jeszcze nie będzie możliwe, dopóki nie zostanie wydana zgoda ministra energii, użyteczności i klimatu w Danii. Z punktu widzenia energetyki polskiej oraz bezpieczeństwa energetycznego kraju, jest to pozytywna informacja.
Baltic Pipe – strategiczna inwestycja dla Polski
Baltic Pipe ma strategiczne znaczenie, ponieważ realizacja tej inwestycji spowoduje znaczącą dywersyfikację dostaw gazu z Norwegii do Polski. Jednocześnie zapewni możliwości tranzytu tego surowca z Polski do Danii oraz Szwecji. Cały projekt realizowany jest w porozumieniu dwóch operatorów przesyłowych – Energinet oraz Gaz-System.
Gaz popłynie już w 2022 roku
System ma mieć przepustowość 10 mld metrów sześciennych gazów rocznie. Zakończenie inwestycji przewidziano na 2022 rok. Umowa na odbiór tego surowca została już podpisana przez polski PGNiG i obejmuje okres dostaw w okresie 1 października 2022 roku do 30 września 2037 roku. Początek nowej umowy zbiega się z zakończeniem kontraktu jamalskiego.
Projekt o znaczeniu wspólnotowym
Na strategiczne znaczenie projektu świadczy również fakt, że został on uznany przez Komisję Europejską za przedsięwzięcie o statusie wspólnotowym. Wpisuje on się w cele strategiczne polityki energetycznej UE, mającej na celu wzmocnienie wewnętrznego rynku energii. Realizacja inwestycji przewiduje budowę pięciu kluczowych elementów:
- Podłączenie duńskiego systemu przesyłowego do norweskiego na Morzu Północnym
- Budowa tłoczni gazu na duńskiej wyspie Zelandia
- Budowę rurociągu, który połączy polski system przesyłowy z duńskim
- Rozbudowę trasy przesyłu na terenie Danii
- Rozbudowę systemu przesyłowego w Polsce
Szacuje się, że sumaryczny koszt tej inwestycji wyniesie od 12 do 16 mld duńskich koron. Odpowiada to 1,5-2,2 mld euro. Duński wkład wynosi ok. 6 mld duńskich koron. W dokumentacji strategiczne stwierdzono, że z realizacją projektu związany jest społeczno-gospodarczy zysk. Resztę wydatków pokryje polska strona.
Odpowiedź na Nord Stream-2
Polsko-duńska inwestycja jest odpowiedzią na niemiecko-rosyjski projekt, mający na celu budowę drugiej nitki gazociągu Nord Stream. W założeniach tego przedsięwzięcia, Polska ma być użytkownikiem końcowym gazu dostarczanym przez ten system, jednak za pośrednictwem Niemiec. Wiąże się z tym wiele kontrowersji i jest częstym postulatem stawianym przez polski rząd podczas spotkań z Niemcami, ponieważ nie jest to zgodne z polską polityką dywersyfikacji źródeł dostaw.