Podczas ostatniego meczu ekstraklasy pomiędzy Legią Warszawa, a Lechem Poznań doszło do awantur na stadionach. W ich wyniku przerwano spotkanie, ponieważ rzucone race na boisko w 6. minucie oraz zadymy wywołane przez kibiców Lecha Poznań nie pozwoliły na kontynuowanie meczu. Tym samym Komisja Ligi przyznała walkowera stołecznej drużynie.
Polub nas na Facebooku będziesz zawsze na bieżąco.
Okrągły stół na Narodowym
W wyniku tego wydarzenia, doszło do wielostronnego spotkania na Stadionie Narodowym, które okrzyknięte zostało „Okrągłym Stołem”. Tematyką rozmów był kierunek, w jakim podąża polska piłka nożna. Decydowano również o tym, co zrobić ze stadionowymi chuliganami.
Walka tak, ale nie za wszelką cenę
W spotkaniu uczestniczył m.in. Premier Mateusz Morawiecki. Stwierdził, że priorytetem jest decyzja o skutecznej walce przeciwko zadymom na stadionach. Jednak należy wypracować kompromis, by z podjętych działań były zadowolone zarówno środowiska kibicowskie, jak i zarządzające polską piłką nożną.
„Idziemy po Was”
Joachim Brudziński – Minister Spraw Wewnętrznych – dodał, że nie będzie teraz szumnej akcji typu „Idziemy po was”. Z 50 chuliganów, którzy wtargnęli na boisko podczas ostatniego meczu LOTTO Ekstraklasy, 29 zostało już zatrzymanych. Zadeklarował również, że nowo podjęte działania nie będą wymagały zmian przepisów. Jak twierdzi, aktualnie obowiązujące prawo pozwala na wyciągnięcie wystarczających konsekwencji prawnych tak, by chuligani zastanowili się dwukrotnie, zanim zdecydują się wzniecić awanturę.
Eliminowanie tych, którzy łamią przepisy
Marcin Animucki, prezes Ekstraklasy S.A. zaapelował do ministrów, by ci nie zamykali stadionów. Jego zdaniem, nie jest to wyjście z sytuacji. Należy dołożyć za to wszelkich starań, by karać poszczególne osoby odpowiedzialne za przebieg incydentów stadionowych.