Wszyscy z wielką nadzieją wyczekiwali na pierwszy mecz Polaków na tegorocznych Mistrzostwach Świata. W pierwszym starciu mieliśmy powalczyć o zwycięstwo z drużyną Senegalu. Jednak przeciwnicy uratowali honor Afryki i jako jedyny zespół z tego kontynentu zwyciężył w pierwszej kolejce spotkań grupowych.
Polub nas na Facebooku będziesz zawsze na bieżąco.
Tak źle dawno nie było
Reprezentacja Polski przyzwyczaiła nas do dobrej gry. Nawet w przegranych spotkaniach z Meksykiem i Nigerią 1:0 czy zremisowanym meczu z Chile 2:2 Biało-Czerwoni zaprezentowali się dobrze, chociaż w eksperymentalnym ustawieniu i składzie. Jednak już pierwsze minuty starcia z Senegalem pokazały, że łatwo nie będzie.
Zbyt asekuracyjnie
Polacy starali się budować atak pozycyjny, zaś Senegalczycy byli wyraźnie nastawieni na wykorzystanie naszych błędów. Udało im się to zadanie wykonać w 100%. Pierwszy gol padł po tym, jak po strzale Gany piłka odbiła się niefortunnie od Thiago Cionka i to jemu przypisano samobójcze trafienie. Druga bramka padła po bardzo niechlujnym zagraniu Krychowiaka do linii obrony oraz w efekcie braku komunikacji pomiędzy Bednarkiem i Szczęsnym. W efekcie, Niang przejął piłkę i wpakował ją do pustej bramki.
Udanych akcji Polaków nie było zbyt wiele w tym spotkaniu. Pierwszy celny strzał padł po strzale Lewandowskiego z rzutu wolnego. Najładniejszą i najbardziej składną akcją naszej drużyny było dośrodkowanie Grosickiego z rzutu wolnego w 86. minucie spotkania. Jej efektem był gol na 2:1 po uderzeniu głową Krychowiaka.
Czas się obudzić
Jeżeli Biało-Czerwoni zamierzają wyjść z grupy, spotkanie z Kolumbią muszą wygrać. Zagramy z nimi już 24. czerwca. Jak dotychczas, papierowi faworyci grupy H przegrali swoje pierwsze mecze. Co ciekawe, porażka Kolumbii z Japonią była w identycznym rozmiarze, jak wynik meczu z Senegalem – 2:1. Gorąco wierzymy w to, że przełamiemy złą passę występów Biało-Czerwonych na Mundialach w XXI. wieku. Byle wygrać “mecz o wszystko”!