Tosia w tarapatach jest nową książką dla dzieci, która wyszła spod pióra Pawła Maja. Jest to autor również innych publikacji, takich jak m.in. Przygody niezwykłych bohaterów. W przeciwieństwie do poprzednich pozycji, Tosia w tarapatach ma na celu dostarczenie rozrywki. Pobudzi wyobraźnię naszych dzieci, a jednocześnie wywoła pozytywne emocje!
Tosia Tarapata – o czym jest?
Jak możemy przeczytać w oficjalnym sklepie, książka traktuje o małej dziewczynce Zosi, która ciągle wpada w tarapaty. Zresztą, jak w nie można nie wpadać, gdy się nosi nazwisko Tarapata? A to ktoś łypie spod łóżka i wciąga pod nie ubranie, a to jakieś widmo kradnie dziadkowi jedzenie… Odważna pogromczyni rozwikła każdą zagadkę, a pomagają jej w tym nieustraszeni przyjaciele!
Czytaj również: Udany weekend polskich skoczków >>>
A co o książce mówi sam autor?
Tosia w tarapatach jest pierwszą książką z cyklu opowiadań o pomysłowej i dzielnej (lecz nie nieustraszonej 🙂 ) dziewczynce, która, jak samo jej nazwisko wskazuje, wpada w przeróżne tarapaty.
Wraz z przyjaciółmi i rodziną staje oko w oko z fantastycznymi potworami, niewyjaśnionymi zdarzeniami i strasznie tajemniczymi zagadkami. Wraz z kolejnymi historiami staje się starsza, a jej przygody poważniejsze. W pierwszej części poznajemy Tosię jako 9-latkę, kończymy zaś opowiadaniem gdy dziewczynka ma 11 lat. – Paweł Maj w rozmowie z Radio Wataha.
Czytaj również: Tesla Model 3 w Norwegii – od kiedy? >>>
Wymyślone wydarzenia… Czy na pewno?
Jak twierdzi Paweł Maj, wszystkie opisywane wydarzenia w Tosia w tarapatach zostały wymyślone na potrzeby książki. Niektóre z nich mają jednak zakotwiczenie w faktach. “Jednym z takich przykładów jest spotkanie widmowego wilka” – mówi autor – “Tak naprawdę był to piesek o imieniu Kawa. Historia ta wiąże się z poznaniem przez naszą rodzinę suczki Puni i jej adopcją”.
Pozytywny dreszczyk emocji
Chociaż Tosia w tarapatach bywa bardzo często, to wszystkie historie przeplatane są wątkami, które mają rozładować powstałe napięcie. Dzięki temu młody czytelnik nie będzie odczuwał wyłącznie strachu w miarę zagłębiania się w lekturę.
Dodatkowo w książce pojawiają się różni bohaterowie, dzięki którym istnieje szansa na spojrzenie z różnych perspektyw na wydarzenia. “Wątki poboczne również sprawiają, że w trakcie czytania może pojawić się jedynie gęsia skórka, ale włosy dęba nie staną” – mówi Paweł Maj.
Tosia w tarapatach – dlaczego warto?
Czy warto kupić książkę Tosia w tarapatach? Nie jest to pozycja, która przyczyni się do lepszego poznania zawiłych meandrów ekonomii, poprawią umiejętności interpersonalne czy nauczą angielskiego.
Wspólne czytanie tej książki z pewnością pokaże dzieciom, że czytanie to zabawa. A raczej, że może nią być. Taki cel przyświecał autorowi i głęboko wierzymy, że udało się go zrealizować!