Kilka dni temu pisaliśmy o powstaniu nowych gmin i powiatów. Nowe połączenia w swoim głównym założeniu mają “rozruszać” i sprawić, że konkretne zbiory miast będą ze sobą sprawnie współpracować. Silniejsze miasta, mają napędzać mniejsze obszary. Niestety, nigdy nie jest tak, aby było rąóżowo i bezproblemowo. Jak się okazuje nowe gminy mają teraz ciężki orzech do zgryzienia. Część gmin w swej wcześniejszej lokalizacji rozpoczęło już szereg dużych i małych inwestycji. Teraz, część budżetu została już zrealizowana. Poza tym podział i nowa mapa Norwegii sprawia, że część starej “gwardii” się rozłączyła. Może zaistnieć teraz nieporozumienie, kto jest odpowiedzialny za daną inwestycję?
Problemem są wykorzystane już środki pieniężne…
Wiele nowych, połączonych gmin w Norwegii miało już na tę chwilę trudny początek. Jednym z powodów jest to, że stare gminy wykorzystywały pieniądze z dotacji i gminnych oszczędności, jeszcze przed zmianami. W takiej sytuacji są między innymi gmina Lindesnes, która tworzyła trzy twory Mandal, Lindesnes i Marnardal. Przed fuzją „stara gmina” wydała miliony na inwestycje w nowe obiekty sportowe, parkingi i domy opieki. Mało już teraz na inne zmiany zostało.
Temat jeszcze nie przesądzony…
Czy naprawdę jest tak źle? Wbrew pozorom nie. Przypomnijmy, że założenia zmian są bardzo pozytywne i raczej dobrze rokujące na przyszłość. Mówiliśmy i pisaliśmy o tym w jednym z ostatnich tekstów: Nowa mapa Norwegii 2020. Nowe gminy, nowe powiaty! Kłopoty niektórych gmin nie dotyczą przecież całego obszaru. Oprócz tego musimy pamiętać, że źródło sukcesu tkwi przecież zawsze w osobach, które zarządzają nowym obszarem. My, mamy nadzieję, że gminy będą zarządzane za dobrze gospodarujące osoby. Być może już niedługo zobaczymy efekty pierwszych prac.
Zródło informacji: https://www.dagensperspektiv.no/
Podobają Ci się nasze teksty? Zapoznaj się też z innymi naszymi publikacjami. Szczególnej uwadze polecamy: Egzamin z wychowania fizycznego w gimnazjum?