Polak oskarżony o przemyt 40 kilogramów amfetaminy
Polak po pięćdziesiątce został oskarżony o próbę przemytu dużych ilości amfetaminy przez granicę w Larviku. Cała sprawa miała miejsce na początku tego roku. Samochód był pokryty naklejkami magnetycznymi, dzięki którym wyglądał, jakby pochodził z firmy farmaceutycznej Biontech. Funkcjonariusze celni znaleźli w górnej pokrywie samochodu 40 kilogramów amfetaminy. Według rusinfo.no zwykła dawka dla użytkownika wynosi od 20 do 100 mg czystej substancji.
– Nie ma wątpliwości, że samochód jest oznakowany w taki sposób, że powinien sprawiać wrażenie, jakby pochodził z firmy medycznej – mówi prokurator Håvard Kalvåg.
Biontech jest najbardziej znany z wkładu w rozwój szczepionki Pfizer.
– Podszywał się tak, jakby był pomocnikiem w sytuacji pandemii – mówi Kalvåg.
Mężczyzna do tej pory nie wyjaśnił niczego policji.
– Poważna sprawa
Według Kalvåga na ulicy 40 kilogramów amfetaminy to wiele dawek do zbycia.
– To poważna sprawa narkotykowa, nie ma co do tego wątpliwości.
Duża ilość znalezionych narkotyków oznacza, że po sprawie następuje poważny przepis karny. Limit na zakończenie w tym przepisie to 3 kilogramy, w przypadku tego rodzaju substancji.
– To najpoważniejsza kara, jaką mamy, ale nie jest to tak zwana wyjątkowo obciążająca sytuacja, mówi Kalvåg.
Ilość skonfiskowanych narkotyków może skutkować karą do 15 lat więzienia.
– Nie chcę podawać konkretnej odpowiedzi, nie zdziwi mnie, że w tej konkretnej sprawie będzie dziewięć czy dziesięć lat kary– mówi do NRK
Polak oskarżony o przemyt. Nierzadka metoda
Kalvåg wyjaśnia, że ludzie często próbują przemycać narkotyki, podszywając się pod różne firmy.
– To nic nowego, ale widać, że jesteśmy w kryzysowej sytuacji na całym świecie.
Kalvåg mówi, że będzie to również kluczowy punkt do podniesienia w sądzie.
Proces rozpoczyna się w Sądzie Rejonowym w Vestfold 5 sierpnia. Do tego czasu mężczyzna był przetrzymywany w areszcie.
Obrońca mężczyzny, Sverre Sjøvold, nie komentuje sprawy.
Źródło NRK, zdjęcia z materiałów prasowych Policji
Przeczytaj również nasz kolejny artykuł: Czy moje dziecko bierze narkotyki?
