Są takie miejsca za którymi tęsknisz , choć nigdy w nich nie byłeś. A jak w nich jesteś pierwszy raz to czujesz że jest to twój dom. Zobaczysz je raz na zdjęciu i wiesz że tam będziesz. Czujesz jak przyciąga Cię jakaś magiczna siła. Ta siłą jest natura, dzieje się tak gdyż jesteśmy jej częścią.
Byłem w tych miejscach, czułem emocje jakich nie sposób opisać słowem.
Zdjęcia to moje archiwum emocji.
Nazywam się Dariusz Bruhnke i chciałbym was zaprosić na wystawę fotograficzną która została otwarta 21.10.2021 w miejscowości Selbu 70 km od Trondheim. Wystawa będzie otwarta do 06.11.2021.
Była piękna muzyka na żywo , oraz został puszczony film o mojej pasji.
Mroźna, dzika, nieskazitelna północna natura.
przebywając w takim miejscu, można odnieść wrażenie że staje się jej częścią. Natura mnie rozumie a duchy, które są w każdym kamieniu, rzece, jeziorze, lasach, górach opowiadają niesamowite historie. Być z nią sam na sam przez kilka dni, celebrować ten czas gdy stojąc z aparatem w ręku, trzymając palec na spuście migawki, maluję obrazy światłem, gdyż foton to światło, a grafika to malowanie.
Światło północy
Niesamowity spektakl na czarnym usianym milionem gwiazd niebie. Mówię oczywiście o zorzy polarnej, która dla mnie jest czymś co słowem opisać nie zdołam. Doświadczać i uwiecznić ja na fotografii można odnieść wrażenie że to sen jakiś, fotomontaż, Poczuć emocje jakie towarzyszą przy jej fotografowaniu, obserwacji jej tańca, to w jaki sposób się porusza, doprowadza do tego że bez oceny można się zakochać.
Ten kto widział, fotografował wie o czym mówię.
Link do filmu który został zaprezentowany na wystawie .zmontowany przez
Marcina Łukaszewicz
https://youtu.be/AuDUIOt1HNg
Muzyka została zagrana na żywo przez, Stine Merete Eriksen oraz Halvar Krane
Poniżej fragmenty mojej książki <Szlakiem Północnego Światła> która niebawem się ukaże, będzie to już 10.11.2021
Każda historia rodzi drugą historię,
w której samo życie staje się przygodą.
Będąc w jednym miejscu,
nie jesteś w stanie tego poczuć.
Ciszę nadchodzącego poranka przerwał śpiew ptaków, niósł się echem w leśnej gęstwinie lasu odbijając od drzew. Wkrótce potem zza niewielkiego jeziora wyjrzała różowa tarcza słońca nadając otaczającej mnie przestrzeni złocisty kolor.
W powietrzu unosiła się lekka mgła nad sama taflą jeziora, które teraz było gładkie jak lustro odbijając symetrycznie to co znajdowało się nad jego powierzchnią.
Ryby wynurzały swe pyski by łapać owady unoszące się na jeziorze.
Gdzieś w oddali słychać cichutko płynący strumyk, wczoraj gasiłem pragnienie nabierając wody w kubek drewniany z północnej Finlandii z wygrawerowanym Tatą Muminkiem.
Wsłuchując się w otaczające mnie głosy natury, parzyłem kawę, to taki mój codzienny rytuał, a może to nawyk bez którego dzień wyglądał by inaczej od poprzedniego.
Po chwili stałem z rozstawionym statywem i podpiętą puszką, naciskając spust migawki zapełniałem kartę zdjęciami z tego cudownego poranka.
Czas płynął leniwie, stawałem się coraz bardziej wyciszony, czułem jak idealnie wpasowuje się w naturę, jestem jej częścią.
północna natura-Dariusz Bruhnke Wystawa w Selbu-Trondheim
Słońce wznosiło się coraz wyżej, ciepłe promienie ogrzewały moją twarz, usiadłam na pobliskim pieńku, wziąłem głęboki oddech, do płuc wdzierało się rześkie powietrze wypełniając każdy zakamarek.
Jest wiele miejsc do odkrycia, czasem trafiam na nie przypadkowo i to uczucie gdy przed moimi oczyma pojawia się cud natury.
Są też miejsca do których wracam częściej tak jakby była w nich jakaś magiczna siła przyciągania.
Wracam raz po raz do tych miejsc, za każdym razem ubranych w inne szaty, wyciągam aparat i zaczynam fotografować, rysować obraz światłem odbijającym się przez chmury.
Wpatrzony w horyzont, wsłuchany w szum morza, chcę tu zostać na dłużej, gdy przyjdzie czas wracać, zabiorę ze sobą obrazy zapisane na kawałku plastikowej karty. Zabiorę też coś więcej, tęsknotę za tym miejscem która wraca co jakiś czas gdy nadejdzie czas refleksji.
Dariusz Bruhnke
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: Zmiany w przepisach podczas polowania …