Złom, wózki sklepowe i stare opony otrzymały nowy kształt. GYGA to najnowsza rzeźba miasta Trondheim.
Przeczytaj również: Beatus Cras – Kurs adaptacyjny dla Polonii w Norwegii – Wsparcie dla kobiet w procesie integracji
GYGA to tandetna sztuka z dna Nidelvy
Podczas gdy Nidelva płynie pięknie i cicho, z biegiem lat wzdłuż koryta rzeki zgromadziły się ogromne ilości śmieci i złomu. I tam, w ciemności, głęboko pod powierzchnią, to wszystko leżało sobie spokojnie aż do lata.
Ale teraz GYGA wyłania się z głębin. Zmontowana ze śmieci zebranych w Dokkbassenget i Nidelva, pokazuje ludzką mentalność „wykorzystaj i wyrzuć”.
– Mam nadzieję, że ludzie zareagują. Że widzą w tym obrzydliwość i smutek. I że skłoni ich to do refleksji. Chciałabym, abyśmy wszyscy przestali traktować wodę jako coś oczywistego. Zwłaszcza my, tutaj w Norwegii, gdzie możemy po prostu odkręcić kran, nie zastanawiając się nad tym. Nie możemy pozwolić sobie na kolejne lata z myśleniem, że zanieczyszczenie wody “mnie nie dotyczy” – mówi Martha Skogen, artystka stojąca za tym dziełem.
2,5 tony śmieci
Tego lata firmy, wolontariusze, nurkowie i władze Trondheim połączyły siły, aby oczyścić nabrzeże miasta. Najpierw w Basenie Dokowym w maju, następnie wzdłuż Nidelvy pod koniec sierpnia.
W tym artykule możesz przeczytać więcej o akcji porządkowej w Nidelvie.
W sumie z nabrzeża miasta usunięto ponad 2,5 tony śmieci. Skogen mówi, że wybierając części do rzeźby, wiele się nauczyła o ludziach.
– To oczywiście tylko niewielka część z 2,5 tony. Pozostawiamy po sobie więcej śladów, niż nam się wydaje – mówi Skogen
Skogen określa siebie mianem “artiwistki” – to połączenie angielskich słów “activist” (aktywistka) i “artist” (artystka). Nad swoją rzeźbą pracowała od maja, kiedy to została zaangażowana przez Wydział Klimatu i Środowiska, aby pokazać skalę zanieczyszczeń w okolicach wybrzeża Trondheim.
– Moje pierwsze wrażenie, kiedy zobaczyłam to wszystko, brzmiało: “Jak to jest w ogóle możliwe?!”, a zaraz potem poczułam smutek z powodu stanu wody. Co woda by nam powiedziała, gdyby mogła pokazać swoje mroczne oblicze – które w rzeczywistości jest naszym mrokiem. Było wiele emocji i rozczarowań. Ludzie wyrzucają wszystko do wody, naiwnie wierząc, że to zniknie. Ogarnia mnie złość i pytam: kim my właściwie jesteśmy, że sobie na to pozwalamy?
Morskie monstrum z czasów nordyckich
– GYGA początkowo miała być „boginią wody”, ale to okazało się naiwne. Odpady symbolizują ciemniejszą stronę. Jest zarówno boginią, jak i potworem. To jak z samą wodą – podtrzymuje nasze życie, ale może też nas zniszczyć.
W swojej pracy Skogen czerpała inspirację z margyger – kobiecego morskiego monstrum z nordyckiej mitologii. W tamtych czasach stwór był oskarżany o zatapianie statków podczas sztormów. Dziś został przywołany, by skłonić nas do refleksji nad zanieczyszczaniem środowiska.
– Margyga jest dużą inspiracją dla strony, która reprezentuje nasze złe zachowania. Kto tak naprawdę jest potworem?
Rzeźba stanie na rok
Rzeźba z odpadów GYGA stanie przy wejściu do Dokkhuset na Solsiden na okres jednego roku.
Odsłonięcie odbyło się podczas Nocy Kultury w Trondheim 13 września, a dokonała go radna ds. środowiska, gospodarki i transportu Line Fjørstad.
– Wszystkie nasze zasoby pochodzą z natury. To nasz obowiązek i odpowiedzialność, by o nią dbać – mówi radna.
Fjørstad była jedną z osób sprzątających odpady morskie w Marienborgu.
– Znaleźliśmy tam przerażająco dużo śmieci. Ważne jest, abyśmy to pokazali, a nie zostawiali w ukryciu, gdzie łatwo o tym zapomnieć. Sztuka jest świetnym narzędziem, by to zrobić. Krytyczne spojrzenie sztuki na społeczeństwo zaprasza nas do rozliczenia się z samym sobą i przeszłymi błędami. I właśnie to chcemy osiągnąć tą rzeźbą – postawić przed nami małe lustro.
Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post
Źródło: gmina Trondheim, Zdjęcie: gmina Trondheim
Przeczytaj również: Beatus Cras – Kurs adaptacyjny dla Polonii w Norwegii – Wsparcie dla kobiet w procesie integracji