Już w zeszłym roku Komisja Europejska zarządziła zmianę testowania cyklu spalania z NEDC na WLTP. Zmiany weszły w życie 1. września 2018 roku. Przedstawiciele kierowców, w tym NAF, obawiają się, że nowe wymogi wpłyną na podwyżkę cen nowych samochodów. Szacuje się, że może ona wynieść od 20 tys. do 80 tys. koron norweskich.
NEDC przestało spełniać oczekiwania
NEDC to skrót od angielskiej nazwy New European Driving License, który ostatnio był zaktualizowany w 1997 roku. Jego zadaniem było określenie norm testowania nowych modeli pojazdów, których wynikiem jest określenie przeciętnego spalania oraz emisji szkodliwych substancji. Producenci samochodów szybko jednak zaczęli produkcję takich silników, które przynosiły znakomite rezultaty w warunkach testowych, ale niekoniecznie przekładały się na wyniki w codziennym użytkowaniu. W efekcie jeszcze w 2006 roku różnice pomiędzy codzienną eksploatacją, a wynikami testów wynosiły 15%. W 2015 roku różnica ta sięgnęła już 42%, co oznaczało, że NEDC przestał spełniać pierwotne założenia.
WLTP – nowe wymogi
WLTP to skrót od angielskiej nazwy World Harmonized Light Wehicle Test Procedure. Norma ta przyniosła wiele zmian, które są korzystne z punktu widzenia klientów. Przede wszystkim testy odbywają się w temperaturze 13 stopni Celsjusza, co bardziej odpowiada warunkom rzeczywistym (NEDC przewidywało testy w temperaturze 20-30 stopni, zaś w Europie średnia temperatura to 12 stopni – przyp. red.). Dodatkowo uwzględniane są różne opcje konfiguracji wyposażenia, zmieniła się także długość trwania testu oraz średnia prędkość z jaką auto się w trakcie nich porusza (WLTP to 30 min testu na 23 kilometrach, podczas gdy NEDC – 20 minut na 11 kilometrach.
Konsekwencje zmian
Producenci samochodowi biją na alarm – ich zdaniem testowanie cyklu spalania WLTP wymaga większych nakładów z ich strony, co odbije się na cenach nowych aut. Średni wzrost będzie wynosić od 20 tys. do 80 tys. NOK. W przypadku niektórych modeli może być jeszcze drożej, np. przewiduje się, że nowy model Volvo XC90 T8 będzie droższy o 110 tys. NOK. Są to znaczące podwyżki.
NAF domaga się propozycji rządu
NAF (Norweska Federacja Samochodowa) wyczekuje na wejście WLTP. Jednocześnie domaga się konkretnych propozycji rządu Norwegii, które zapobiegną gwałtownemu wzrostowi cen nowych samochodów. Jak wskazują, Dania, Finlandia oraz Szwecja zapowiedziały partycypowanie w dodatkowych kosztach testów cyklu spalania WLTP. W Norwegii ten temat nie został poruszony jak dotychczas i NAF obawia się, że całość dodatkowych kosztów zostanie przerzucona na konsumentów.
Droższe samochody już od stycznia?
Jak stwierdził Nils Sødal z NAF w rozmowie z Broom, wejście w życie WLTP może oznaczać znaczące podwyżki cen nowych samochodów już od stycznia. Dlatego NAF ma jasno sprecyzowane żądania wobec norweskiego rządu. Federacja apeluje do władz, by ci przyjrzeli się rozwiązaniom innych nordyckich krajów i podążając ich śladem, partycypowali w dodatkowych kosztach. W przeciwnym razie to konsumenci odczują finansowe konsekwencje tych zmian.
NAF apeluje: sprawdźcie umowy
Nils Sødal przestrzega również nabywców, którzy już podpisali umowę na zakup auta z salonu, jednak jeszcze go nie otrzymali. Jego zdaniem, warto przejrzeć podpisany kontrakt i pozostawać w dobrych kontaktach ze sprzedawcą. Pomoże to uniknąć nieoczekiwanej podwyżki ostatecznej ceny, jaka zostanie zapłacona za dostarczenie nowego samochodu.
