Meczem z Bułgarią polscy siatkarze przypieczętowali grę w kolejnym etapie Mistrzostw Świata w Siatkówce. Zwycięstwo 3:1 zapewniło Polakom pierwsze miejsce w grupie D i z kompletem 15 punktów awansowali do grupy, w której zmierzą się z reprezentacjami Serbii, Francji oraz Argentyny. Wszystkie mecze zostaną rozegrane w Warnie.
Diabelski kocioł kibiców
Bułgaria na tegorocznych Mistrzostwach Świata występuje w roli współgospodarza. Zawodnicy tego kraju niesieni są entuzjazmem, za którym stoi ogromny doping ze strony kibiców. Wystarczy wspomnieć, że w meczu z Polską stosunek kibiców gospodarczy do gości wynosił ok. 3200:1500 (na 4700 sumarycznej liczby biletów). Jak twierdzą obserwatorzy widowiska – różnica ta była słyszalna na arenie.
Czytaj również: Marek Truszkowski pokochał muzykę. Z wzajemnością >>>
Doping nie poniósł Bułgarów
Takie wsparcie okazało się jednak nie wystarczający, by Bułgarzy mogli wygrać z Polakami. Już w pierwszym secie ujawniła się ogromna różnica klasowa w obu drużynach. Nasi siatkarze rozgromili swoich przeciwników 25:14. Ostatnie dwa zwycięskie punkty zostały zdobyte przez Szalpuka oraz Kubiaka po fantastycznie wykonanych blokach.
Drugi set dla Bułgarów
W drugim secie jednak to gospodarze okazali się być nie do zatrzymania w ataku. Świadczy o tym m.in. 6 z rzędu zdobytych punktów przez Skrimova. Ostatecznie set zwyciężyli nasi przeciwnicy, zaś decydujący punkt w tej części spotkania został zdobyty przez kapitana drużyny – Yosifova. Szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu przechylił poprzez as serwisowy. Set ten zakończył się wynikiem 25:23.
Czytaj również: Policja ujawniła dane ofiar z Trondheim >>>
Polacy już nie odpuścili
Trzeci set od początku należał do Polaków. Ciekawie zrobiło się jednak w końcówce seta – nasi siatkarze utracili prowadzenie i w pewnym momencie przegrywali już 20:22. Dzięki w zagrywce Pencheva, Nikolova oraz Gradinarova Bułgarzy już nie zdobyli ani jednego punktu do końca tej części spotkania i ostatecznie przegrali set 25:22.
W czwartym secie mnóstwo błędów
Czwarty i jak się okazało – ostatni set w tym spotkaniu naszpikowany był nerwowymi poczynaniami oraz błędami w obu zespołach. Zarówno Polacy, jak i Bułgarzy punktowali równo i pod koniec prowadzili już 22:23. Przy tym stanie punktowym Bratoev popełnił błąd przy zagrywce i piłka przeszła w posiadanie Polaków, którzy już się nie pomylili przy serwisach. Ostatecznie set wygrali nasi siatkarze 25:23, a ostatecznie cały mecz 3:1.
Czytaj również: Koncert polskiej muzyki filmowej >>>
Polacy zostają w Warnie
Nasi siatkarze zostają w Warnie, do której przyjeżdżają za to zespoły Serbii, Francji oraz Argentyny. Bułgaria z kolei wyrusza do Sofii, w której stawi czoła reprezentacjom USA, Iranu oraz Kanady. Biorąc pod uwagę dyspozycję naszych siatkarzy – mogą oni naprawdę daleko zajść w tegorocznych Mistrzostwach Świata. Swoją klasę będą mogli potwierdzić już w najbliższym czasie, gdy będą konfrontować się z Serbami oraz Francuzami. Argentyńczycy nie powinni stanowić większego zagrożenia.