Huragan Michael to bez wątpienia bardzo silne i niebezpieczne zjawisko. Siła z jaką nawiedza kolejne miejsca na swojej drodze jest nie do opanowania.
Huragan Michael i Floryda
Floryda w swojej historii nie pamięta czasów, kiedy huragan o sile czwartego stopnia zbliżył się do jej regionów. W chwili obecnej mieszkańcy Florydy są w stanie dużego zagrożenia życia. Michael może powodować nawet 4 metrowe fale. Do tego jego siła jest zdolna łamać drzewa jak zapałki, a te z kolei mogą spadać na linie energetyczne, które odetną ludzi od prądu. Synoptycy szacują, że huragan pojawi się na terenie Florydy w nocy ze środy na czwartek, czasu polskiego.
Czytaj także: Huragan tropikalny Helena namiesza z pogodą
Został nazwany “potworem”
Gubernator Florydy, którym jest Rick Scott nazwał huragan “potworem”. Szybkość w jaki sposób Michael się rozwija czyni go niesamowicie niebezpiecznym zjawiskiem. W kwestii huraganów istnieje pięciostopniowa skala, gdzie omawiany huragan w bardzo szybkim tempie został sklasyfikowany jako czterostopniowy. Wiatr jaki mu towarzyszy osiągnął aż 240 km/h. Nikt jednak nie zapewnia ani nie obiecuje, że ta prędkość nie wzrośnie. Co jest powodem takiej prędkości? Jak twierdzi synoptyk stacji TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek, powodem jest wysoka temperatura wody, nad którą huragan się przesuwa.
Teren porośnięty sosnami
Niestety prędkość Michael może nie przynieść Florydzie małych strat. Wiatr, który posiada tak wielką siłę z łatwością położy niejedno drzewo. W przypadku Florydy jest jeszcze jeden minus tej całej zaistniałej sytuacji bowiem jest ona w dużej mierze porośnięta sosnami. Drzewo to w takiej sytuacji bardzo łatwo może zostać powalone, a nawet “przeniesione” i kilkaset metrów dalej. Takie sytuacje mogą stanowić bardzo wielkie i śmiercionośne zagrożenie dla mieszkańców, ale i turystów tego miejsca.