Linie lotnicze Norwegian to firma założona w 1993 roku. Tani przewoźnik od jakiegoś czasu zmaga się z dużymi problemami finansowymi. Poprzedni rok zamknął z gigantyczną stratą, ale znaleźli się tacy co chcą im pomóc.
Problemy Norwegian
Zeszły rok dla przewoźnika Norwegian nie był dobrym czasem. Rok 2018 zakończył się dla nich w ostatecznym podsumowaniu ogromną stratą. Na szczęście otrzymali oni aż 3 mld koron pomocy i to właśnie dzięki tym pieniądzom ich dalsze funkcjonowanie jest możliwe.
Pomoc z każdej strony
Linie lotnicze Norwegian muszą korzystać z wszelkiej możliwej pomocy, a także szukać różnych rozwiązań, które pomogą im zażegnać ich problemy finansowe. Obecnie zbierają oni pieniądze od inwestorów dzięki emisji akcji. Łącznie dzięki temu posunięciu zebrano już 3 mld koron, ale to nie wszystko. Najbogatszy Norweg świata, mianowicie John Fredriksen, również zaoferował swoją nieocenioną pomoc. Aż 2,39 mln koron z zebranych 3 pochodzi od trzech firm, Danske, DNB Markets i Sterna Finance. Ostatnia z wymienionych jest właśnie zarządzana przez Johna Fredriksena.
Czytaj także: NAV i 968 zgłoszeń dotyczących oszustw społecznych
Udział Johna Fredriksena
Norwegian postanowiło zbierać pieniądze od inwestorów dzięki emisji akcji. John Fredriksen zagwarantował jednak, że gdyby się okazało iż przewoźnik nie zdoła odsprzedać wystarczającej ilości akcji wówczas konsorcjum składające się z ww. firm wykupi je w całości. Zaangażowanie tak szanownego człowieka będącego niesamowicie dobrym przedsiębiorcą w pomoc linii lotniczych jest bardzo dobrze odbierane przez innych inwestorów. Na pewno podnosi to w dużym stopniu wartość norweskiego przewoźnikowi.
Drogie inwestycje pociągnęły ich w dół
Głównymi powodami, przez które norweski przewoźnik zmaga się obecnie z bardzo dużymi długami i coraz to gorszą reputacją na rynku są złe decyzje dotyczące drogich inwestycji. Czego one dotyczyły? Przede wszystkim długodystansowych i międzykontynentalnych połączeń lotniczych. To właśnie przez takie kroki Norwegian w samym 2018 roku stracili aż 3,8 mld koron. Ich akcje na giełdzie również mocno poszybowały w dół. Obecna cena jednej akcji wynosi 118 koron gdzie jeszcze sześć miesięcy temu można ją było kupić za ponad 300.