Mamy nie zbyt pozytywną opinię dla osób, które podróżują liniami SAS. Przewoźnik ten ogłosił kolejną i to naprawdę dużą podwyżkę cen za przelot, bilety i inne usługi. Dane przedstawione przez linie lotnicze SAS jasno i wyraźnie wykazują, że przychody firmy z maja, czerwca i lipca są wyższe o 400 milionów koron. Porównując poprzedni rok czy też ogólnie wcześniejsze lata jest to ogromny skok. Wszystko głównie, dzięki Skandynawom, którzy zaczęli latać do Hiszpanii. Bilety na tej trasie nie należą do najtańszych. Czy ten trend będzie narastający?
Linie lotnicze SAS – co mówi przewoźnik?
Duża konkurencja na rynku sprawiła, że ceny biletów były bardzo tanie. O ile dla samych pasażerów to była idealna sytuacja tak sama firma generowała duże straty.
“Konkurencja cenowa, która pojawiła się wraz z nowymi liniami lotniczymi na rynku skandynawskim była ogromna. Teraz jednak widzimy, że nie tylko my, ale również linie Norwegian coraz częściej wspominają o konieczności wzrostu rentowności linii lotniczych. Przyjmujemy to oczywiście z satysfakcją. Dla rentowności branży ważne jest, aby nastąpiła zmiana. Jako SAS musimy zarobić wystarczająco dużo pieniędzy, aby być odpornym na wahania rynkowe. W związku z tym SAS ogłasza duży program oszczędnościowy, który pociągnie za sobą między innymi redukcję zatrudnienia- powiedział Wist dla Nattewissen.
Przeczytaj koniecznie: Poczta Norweska – idą duże zmiany?
Linie lotnicze SAS – czy ceny biletów będą cały czas szły w górę?
Klienci mogą obawiać się, że ceny będą cały czas windowane. Czy są to słuszne obawy i uzasadnione? I tak i nie. Z jednej strony bowiem koszty przelotów rosną, a konkretna linia lotnicza musi na siebie zarabiać.
Z drugiego punktu widzenia jednak w dobie, gdzie w “biznesie powietrznym” jest naprawdę linie lotnicze muszą dbać o to, aby klient wciąż był obecny. Z tego też powodu nie mogą przerazić go zbyt wysoką ceną za swoje usługi.
Jak to będzie wyglądało w praktyce? Dowiemy się z pewnością niebawem.