Już w niedzielę odbędą się pierwsze zawody PŚ w biathlonie. Polki, wystartują pod okiem nowego trenera, Michaela Greisa. Następca Ukrainki, która do tej pory trenowała Polki, jest dobrej myśli. Twierdzi, że zawodniczki są doskonale przygotowane. Podkreśla, że każda z nich jest także w szczytowej formie.
PŚ w biathlonie: – nowy trener
Michael Greise, objął funkcję trenera reprezentacji Polek w biathlonie w maju. Przyczyną zmiany dotychczasowej trenerki zawodniczek, były problemy zdrowotne. Ukrainka, Nadia Biłowa, musiała zrezygnować. Nie zostawiła jednak swoich podopiecznych na lodzie. Nowy trener, Michael Greise, to bardzo dobry trener. Na swoim koncie ma aż 12 medali mistrzostw świata, w tym aż 3 złote. W swojej karierze trenera, opiekował się m.in. drużyną mężczyzn w USA, jak również młodzieżową sekcją w Szwajcarii. Według planów, trener ma pracować z Polkami, aż do zakończenia igrzysk olimpijskich w Pekinie w 2022 roku.
Nowy trener reprezentacji Polek w biathlonie
Reprezentantki Polski w biathlonie podkreślają, że zmiana trenera to dobry kierunek. W odróżnieniu od pracy z Ukrainką, teraz nacisk kładziony jest na detale, które są gwarantem zdobycia dodatkowych punktów. Michael Griese zwraca uwagę Polkom na dokładność w oddawaniu strzałów oraz na technikę ich wykonania. Polki są dobrej myśli. Wierzą, że zmiana strategii treningowej, przyniesie pozytywny efekt na zawodach.
Nowy trener Polek w biathlonie: wysoko zawieszona poprzeczka
PŚ w biathlonie. Michael Greise ma jednak bardzo trudne zadanie. Polki mają na swoim koncie wiele sukcesów na mistrzostwach świata. Osiągnęły je pod okiem Nadii Biłowej. Tym samym, pojawiają się minimalne obawy, czy nowy trener podoła zadaniu, które na niego czeka. Sądząc jednak po dorobku Michaela Griese oraz po jego doświadczeniu, reprezentantki Polski są dobrej myśli. Cały czas jednak podkreślają, że dopiero kiedy wystartują, będą mogły ocenić, czy strategia obrana przez trenera jest dobra.
Nie czekaj. Przeczytaj koniecznie nasz tekst: Oslo: Miliarder ufundował zakup świecącego drzewa.