Przyjeżdżając do Norwegii, z tyłu głowy miałam oczywiście pewną opinię na ich temat. Jednak, postanowiłam sprawdzić na własnej skórze, gdzie leży prawda.
Norweg – bezkonfliktowy nudziarz?
Stereotypy i nawyki są nieodłączną cechą każdego narodu. My, Polacy, jesteśmy oczywiście uprzejmi, pomocni i zaradni. A jaki jest obywatel kraju fiordów? Myśleliście kiedyś o tym?
- Norwegowie uważają, że naprawdę nudne rzeczy są interesujące. Wygląda na to, że prawie wszystko będzie liczyło się dla nich jako rozrywka. Widzieliście norweskie wiadomości? To zdecydowanie nie ma nic wspólnego z polską telewizją ;)..
- ‘Mmm’ – to nie tylko reakcja na to, że coś jest smaczne. To po prostu odpowiedź na wszystko, co powiesz.
- Konflikt? Nie znam. Norwegowie mają niesamowitą, a czasem wręcz zdumiewającą umiejętność unikania niesnasek. Twierdzą, iż nie lubią konfrontacji, wolą pozwolić, by rzeczy potoczyły się własnym torem. Może my, Polacy, też powinniśmy się tego nauczyć?
- Kochają naturę. Akurat temu nikt się nie dziwi. Nie ma chyba osoby, która nie pokocha natury w momencie, kiedy tutaj przyjedzie.
-
Doceniają to, że są Norwegami. I cieszą się tym, że nie urodzili się w Szwecji. Dlaczego? Sami ich o to zapytajcie!
- Kochają proste życie. Ok, może wyjeżdżają na egzotyczne wakacje, ale nie ma to jak w domu. Norwegia to ich matka, niezależnie od tego, gdzie spędzają czas.
- Nigdy się nie stresują. Widzieliście choć raz zdenerwowanego Norwega? Który pędzi, jedzie autem szybciej, niż powinien? Założę się o kanapkę z brązowym serem, że w życiu.. Chcesz rozgniewać Norwega? Zapomnij, to prawie niemożliwe!
-
Język norweski nie ma zbyt wielu słów. Ale ma te ważne.I to zdecydowanie wystarczy.
- Są weseli. Opinia o byciu surowym i niemiłym to ogromny nietakt. Prawda okazuje się zupełnie inna. Ludzie są uśmiechnięci, służą radą. I za każdym razem się witają! Widzieliście w Polsce, żeby obcy ludzie mówili sobie ‘dzień dobry? Od razu się zastanawiasz, czy znasz tę osobę. Tutaj wszyscy mówią ‘hei’ i dzień od razu staje się lepszy.
- Sport – lek na całe zło ( którego tutaj nie ma ). Wyobraźcie sobie taka sytuację. Lekki chłodek, blondynka, lok zakręcony, pełen makijaż, buty na koturnie ( panowie – to takie wysokie buty, które wzięły się ze starożytnego teatru greckiego, polecam zajrzeć do internetu albo szafy swojej ukochanej ) i kurtka skórzana. Już słyszę Wasz śmiech.. Dla mnie to była całkiem normalna sytuacja, przecież tak ubrana chodzę na co dzień.. Ale nie tutaj. Nie było osoby, która się nie obejrzała.. Dla Norwega ( i Norweżki także ) strój na wiele okazji to strój sportowy. Kurtka, wygodne buty i można podbijać kraj. Czy serca, to już indywidualna sprawa. Pamiętajcie, że nie ma złej pogody – jest tylko złe ubranie!
Mam nadzieję, że teraz o wiele więcej, niż myślisz!