Dwie kobiety zostały początkowo ukarane grzywną w wysokości 10 000 i 5000 koron za imprezowanie podczas kryzysu zawiązanego z koronawirusem. Kobiety wniosły sprawę do sądu. Teraz zostały skazane, a grzywny wzrosły.
W niedzielę 15 listopada zeszłego roku policja w Bergen wstrzymała imprezę z 15 uczestnikami .To był czas w którym rada miejska zakazała prywatnych imprez z więcej niż pięcioma uczestnikami. Policja udała się pod wskazany adres i ukarała grzywną trzynastu uczestników imprezy. Dwie pozostałe osoby opuściły miejsce przed przybyciem policji.
Dwunastu uczestników otrzymało grzywnę w wysokości 5 000 koron każdy, a organizator imprezy został ukarany grzywną 10 000 koron.
W czerwcu sprawa trafiła do sądu, a obie kobiety oświadczyły, że spróbują sprawdzić ważność podstawy grzywny, zanim zapłacą.
Zwiększenie kary
W środę wyrok wydał Sąd Okręgowy w Bergen. Stało się jasne, że obie kobiety zostały skazane na zapłacenie grzywny za zorganizowanie i udział w imprezie.
W związku z tym sąd uznaje za słuszne postanowienie rady miasta, że w domu może przebywać maksymalnie pięć osób. Ponadto Sąd Okręgowy w Bergen decyduje się na podwyższenie grzywny do 12 000 i 6 000 koron.
– To, że grzywny są trochę podwyższone, jest kompletnie niedramatyczne, ale jeśli chodzi o werdykt. Oczywiście nie jest to wynik, o który nam chodziło. Doradzę moim klientom, aby odwołali się, mówi obrońca kobiet Didrik Beck Rodarte.
Podczas procesu kobieta, która zorganizowała przyjęcie, wyjaśniała, że uważa, że zasady są niejasne i że trudno jest stwierdzić, co jest legalne, a co nie.
W wyroku stwierdzono, że sąd tego nie bierze pod uwagę.
„Uzasadniony cel”
Rzeczywistą kwestią sporną w tej sprawie jest to, czy przepisy dotyczące kontroli infekcji dotyczące maksymalnie pięciu osób w prywatnych domach były ważne, czy nie.
Podczas procesu wezwano kilku radnych miejskich, aby wyjaśnić proces, który doprowadził do wydania decyzji. Obrońca kobiet powiedział o rozporządzeniu, co następuje:
– Ta sprawa dotyczy rady miejskiej.
Zarówno radna ds. zdrowia Beate Husa, prokurator Gunnar Fløystad, jak i były dyrektor gminy Robert Rastad przyznali. Proces wprowadzenia zasady pięcioosobowej przebiegał szybko.
Przeczytaj również nasz kolejny artykuł: Rozmawiasz przez telefon za kierownicą? stracisz…