Gospodarstwa rybne muszą płacić podatki i opłaty, których uchyliły się zagraniczne firmy
Administracja Podatkowa stwierdza w komunikacie prasowym , że przeprowadziła inspekcje w dziewięciu wschodnioeuropejskich firmach, które otrzymały zadania w przemyśle rybnym po międzyagencyjnej kontroli kryminalnej.
Dziewięć farm rybnych w północnej Norwegii musi płacić miliony za uniknięcie podatku i składki pracodawcy po tym, jak farma rybna zatrudniła pracowników z firm z Europy Wschodniej.
Kontrakty pomiędzy firmami z Europy Wschodniej a norweskimi gospodarstwami rybnymi zostały zgłoszone do Urzędu Skarbowego jako kontrakty budowlane, gdzie firmy miały samodzielną odpowiedzialność za produkcję.
Jednak według dyrektora oddziału Odda Woxholta z Administracji Podatkowej, firmy nie realizowały zleceń budowlanych, ale wynajmowały siłę roboczą.
– Zlecając pracę, klient może odpowiadać za wykonawcę w przypadku nieuiszczenia podatków i opłat – mówi.
W ten sposób rachunek podatkowy w wysokości nieco ponad 2,5 miliona koron został wystawiony norweskim farmom rybnym, które muszą zapłacić, pieniądze te powinny przynieść korzyści społeczności.
Próbowano zebrać pieniądze od firm w Europie Wschodniej, ale firmy są w stanie upadłości i dlatego nie ma żadnej możliwości ich odzyskania, stwierdza Urząd Podatkowy.
– Przedsiębiorstwa zatrudniające siłę roboczą muszą być świadome przepisów. Korzystanie z kontraktów budowlanych w sytuacjach, w których faktycznie istnieje zatrudnienie w innej dziedzinie, może prowadzić do tego, że firma stanie się współodpowiedzialna za niepłacenie podatków i opłat, mówi Odd Woxholt, dyrektor działu ds. administracji podatkowej.
Źródło: NTB
Foto: Lise Åserud / NTB