Torgeir Andersen, szef straży pożarnej w regionie Drammen, mówi, że to niewiarygodne i tragiczne, że jego kolega zginął w pożarze domu w Svelvik.
– To straszna tragedia. Niektóre z naszych załóg mieszkają w Svelvik. Ten dzień był pełen smutku. To straszna sytuacja, mówi według VG na konferencji prasowej w poniedziałek.
Mówi, że jest trudno wyrazić ten ogromny żal w słowach. Straż pożarna regionu Drammen (DRBV) potwierdziła, że to ich pracownik i jego rodzina zaginęli w pożarze w Berger w Svelvik.
– W straży pożarnej zbliżamy się do siebie w wielu różnych sytuacjach i tworzymy między sobą silne więzi. Staramy się okazywać sobie nawzajem troskę i dbać o siebie nawzajem, mówi Andersen,
Dla tych, którzy dziś wieczorem uczestniczyli w pracy straży pożarnej, o godzinie 18:00 odbędzie się spotkanie, pisze Drammens Tidende . Obecny będzie również przedstawiciel służby medycyny pracy.
– Potem będą dalsze działania w ciągu tygodnia, mówi Andersen.
Źródło: NTB
Foto: Terje Bendiksby / NTB
Przeczytaj nasz poprzedni artykuł dotyczący tej tragedii: Pożar w domu mieszkalnym w Svelvik