ale edukacja medyczna wciąż ma wysokie wymagania punktowe i niewiele miejsc do nauki. Istnieją ku temu dobre powody.
Słyszy się to cały czas w mediach
– lekarze są przepracowani, mają pełne listy pacjentów, a lekarzy pierwszego kontaktu jest za mało.
Podczas pracy nad problemami związanymi z kryzysem lekarza rodzinnego pojawia się jedno pytanie, które regularnie pojawia się wśród ludzi:
„Dlaczego po prostu nie wyszkolić większej liczby lekarzy? Więcej miejsc do nauki może również obniżyć wymagania punktowe”.
To chyba nie takie proste.
– Jednym z powodów jest to, że medycyna, obok stomatologii, jest najdroższą edukacją w Norwegii. Jedno miejsce do nauki kosztuje 2,5 miliona NOK w ciągu sześciu lat, mówi Steinar Hunskår. Jest profesorem medycyny ogólnej na Uniwersytecie w Bergen i przez całe życie prowadził studentów medycyny przez ich studia.
– Mnóstwo
W przeciwieństwie do innych profili nauczania, na których można umieścić 400 studentów w auli z dużymi wykładami, studia medyczne wymagają znacznie więcej udogodnień i większej koncentracji.
– Na kierunku lekarskim jest 25 różnych przedmiotów i jest ich strasznie dużo. Ponadto potrzebne są drogie budynki z wysokimi wymaganiami dotyczącymi obiektów laboratoryjnych.
W 2019 r. komisja Grimstad zarekomendowała władzom Norwegii utworzenie 440 nowych miejsc na uczelni medycznej.
Od tego czasu stworzono ich jedynie 125.
Hunskår, który również zasiadał w tej komisji, mówi, że rząd powinien przeznaczyć więcej pieniędzy na więcej miejsc do nauki.
– Rząd zapowiedział, że będzie ich więcej, ale nie wiemy, ile, kiedy i gdzie. To bardzo frustrujące, ponieważ musimy to zaplanować.
Największa przeszkoda
Prodziekan Jon Magnussen z NTNU mówi, że uniwersytet chciałby szkolić więcej lekarzy, ale jest to kwestia pieniędzy.
– Jesteśmy uzależnieni od finansowania. To drogie kształcenie, więc w takim przypadku pieniądze muszą pochodzić z ministerstwa – mówi Magnussen.
Prodziekan Magnus Løberg z Uniwersytetu w Oslo mówi również, że pieniądze są największą przeszkodą w tworzeniu nowych miejsc studiów.
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: Polski klub dla …
Podsumowując
Norwegia boryka się z niedoborem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, co prowadzi do długiego czasu oczekiwania i przepracowania lekarzy. Chociaż istnieje pilna potrzeba większej liczby lekarzy, wysokie koszty edukacji medycznej i ograniczona liczba miejsc szkoleniowych stanowią istotne przeszkody w zwiększeniu liczby lekarzy. Edukacja medyczna jest najdroższa w Norwegii, a jedno miejsce szkoleniowe kosztuje 2,5 miliona NOK w ciągu sześciu lat. W przeciwieństwie do innych programów akademickich edukacja medyczna wymaga specjalistycznego wyposażenia i większej koncentracji. Rząd obiecał stworzyć więcej miejsc szkoleniowych, ale postęp jest powolny, ponieważ od czasu, gdy komisja Grimstad zaleciła utworzenie 440 nowych miejsc szkoleniowych w 2019 r., utworzono tylko 125 nowych miejsc. Finansowanie jest największą przeszkodą w tworzeniu nowych miejsc szkoleniowych, a uniwersytety są uzależnione od rządowych funduszy na kosztowną edukację medyczną. Co o tym sądzić?