Miejsca parkingowe w Norwegii są wciąż “towarem deficytowym”. Brakuje ich przede wszystkim w dużych miastach, przy centrach handlowych. Coraz więcej z nas ma swoje auto – jesteśmy zmotoryzowani. Przyjeżdżamy pod centrum handlowe i… nie mamy, gdzie zaparkować. Fakt ten niekorzystnie wpływa na dochody popularnych marketów. Nie chcemy w nerwach szukać miejsca, więc zostajemy w domu i realizujemy zakupy online. Jak Norwegia chce walczyć z tym problemem?
Kolejne miejsca parkingowe w Norwegii znikają?
W Oslo, w ciągu minionych czterech lat usunięto 760 miejsc parkingowych znajdujących się w samym centrum miasta. Bjørn Næss, dyrektor generalny Stowarzyszenia Handlowców w Oslo (Oslo Handelsstand Forening) twierdzi, że mimo to nie ma powodów do niepokoju, bo największe markety wciąż mają duże dochody. Czy to prawda? Nie do końca. Niedawno przeprowadzona została specjalna przez firmę YouGov na zlecenie Danske Bank. Wynika z niej, że już 1 na 3 rezygnuje z zakupów w tradycyjnych sklepach na rzecz zakupów online.
Dlaczego korzystamy ze sklepów online:
- oszczędność czasu – bez wychodzenia z domu można zrealizować transakcję,
- lepsze ceny – nierzadko w sklepie online kupimy taniej niż w stacjonarnym marketach,
- licencjonowane kolekcje dostępne w sklepach online,
- kompetentna obsługa, która dobrze doradza w wyborze produktów.
Doskwiera Ci brak miejsc parkingowych? Jeśli możesz realizuj zakupy poza godzinami największego szczytu. Jeśli możesz i masz bliżej sklep nie wjeżdżaj do centrum.
Przesiądź się na rower – dla zdrowia i wygody!
W samym Oslo Bysykkel obejmujący 140 stacji wypożyczających rowery. Wynająć rower na minuty możemy poprzez specjalną aplikacje mobilną. Jak to wygląda finansowo? Pierwsze 45 minut jazdy wypożyczonym rowerem zawiera się w wykupionym abonamencie (299 koron rocznie), a za każdy kolejny kwadrans płaci się 5 koron. Bike–sharing jest coraz popularniejszy – przesiadając się na rower oszczędzamy czas, nie stoimy w korkach, poprawiamy kondycję, wpływamy pozytywnie na środowisko. Ograniczamy ruch samochodowy, który i tak w centrum miast jest za duży.