Jak czytamy w komunikacie, Rada Konsumentów i siedem innych organizacji konsumenckich złożyło skargę przeciwko Meta za szereg naruszeń przepisów dotyczących prywatności.
– Musi nastąpić ostateczny koniec zabawy firmy w kotka i myszkę z europejskimi władzami – uważa Rada Konsumentów.
Skarga przeciwko Meta za rażące naruszenia prawa
Skarga, która została złożona do krajowych organów ochrony danych, wskazuje m.in., w jaki sposób gigant technologiczny narusza ustawowe wymogi dotyczące uczciwego traktowania, ograniczenia celu i minimalizacji danych. Nie jest też możliwe, aby użytkownicy wyrazili dobrowolną i świadomą zgodę, biorąc pod uwagę masową inwigilację firmy i nieprzejrzysty model biznesowy.
– Meta wielokrotnie próbowała zaciemnić, w jaki sposób narusza prawo użytkowników do prywatności, ostatnio za pomocą modelu „powiedz tak lub zapłać”. Najwyższy czas, aby władze europejskie zajęły się sposobem działania firmy – mówi Finn Lützow-Holm Myrstad, dyrektor techniczny w Radzie Konsumentów.
– Model biznesowy firmy, który opiera się na masowym monitorowaniu i profilowaniu użytkowników, jest zasadniczo sprzeczny z prawem europejskim i norweskim. Niestety, firma wyraźnie nie ma zamiaru zmieniać swojego modelu biznesowego ani dostosowywać się do obowiązujących przepisów – mówi Finn Lützow-Holm Myrstad.
Meta jest właścicielem m.in. Facebooka i Instagrama, które mają ponad 250 milionów europejskich użytkowników. W 2018 roku w UE i Norwegii weszło w życie Ogólne Rozporządzenie o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Rozporządzenie określa szereg wymogów, w tym jakie dane osobowe mogą być przetwarzane i do czego informacje te mogą być wykorzystywane.
Przeczytaj również: Teraz wszystkie szpitale w Norwegii są teraz połączone ze Stamnett
Masowy monitoring własnych użytkowników
Masowa inwigilacja i wykorzystywanie danych osobowych przez Meta od dawna znajduje się w centrum uwagi. Irlandzki Urząd Ochrony Danych i Europejski Trybunał Sprawiedliwości również stwierdziły, że przetwarzanie danych osobowych przez firmę jest niezgodne z prawem. Innymi słowy, Meta od kilku lat działa z naruszeniem prawa europejskiego.
– Gromadzenie i kompilowanie informacji na nasz temat nie tylko narusza nasze prawo do prywatności, ale także naraża nas na manipulację, dyskryminację i oszustwa. Szkodzi to zarówno nam, konsumentom, jak i całemu społeczeństwu” – mówi Myrstad.
– Meta śledzi nas zarówno w swoich usługach, jak i w inny sposób, gdy jesteśmy online. Informacje o tym, co lubimy, co kupujemy, o naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym, orientacji seksualnej, poglądach politycznych i wielu innych są gromadzone, kompilowane i wykorzystywane do kierowania reklam i innych komunikatów – mówi Myrstad.
Przeczytaj również: Z aplikacją mObywatel korzystaj z wielu zniżek
Skarga na model Meta „powiedz tak lub zapłać”
Norweska Rada ds. Konsumentów i wiele innych europejskich organizacji konsumenckich złożyło wcześniej skargę na nowy model Meta „powiedz tak lub zapłać” do sieci Europejskiego Urzędu Ochrony Konsumentów (CPC). Powodem było to, że firma zmusza użytkowników do wyboru między zezwoleniem na wykorzystanie danych osobowych w marketingu a płaceniem za publikowanie reklam.
Organy ochrony danych w Norwegii, Holandii i Hamburgu zwróciły się do Europejskiej Rady Ochrony Danych (EROD) o wydanie formalnej opinii interpretacyjnej. Takie oświadczenie będzie stanowić wskazówkę, w jaki sposób prawo jest egzekwowane w całym EOG.
– Meta przedstawia prywatność jako prawo, za które musimy płacić. Oczekujemy, że władze jasno stwierdzą, że prawa podstawowe nie są ani na sprzedaż, ani nie są czymś, czego firmy mogą przestrzegać”, mówi Myrstad.
olub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post
Źródło: Forbrukerrådet, Zdjęcie:pixabay
Przeczytaj również: Premier RP: – Polska i Norwegia to dobrzy partnerzy
