Jak będzie wyglądał „Norgespris” na rachunku za prąd? – poznaj zasady
Kiedy korzystasz z energii elektrycznej, w praktyce zawsze otrzymujesz dwa rachunki:
- 
Od sprzedawcy energii – firmy, od której kupujesz samą energię elektryczną. 
- 
Od operatora sieci – firmy, która jest właścicielem linii przesyłowych i dostarcza prąd do twojego domu. 
Jeśli masz tzw. wspólną fakturę (gjennomfakturering), oba elementy – prąd i opłata sieciowa – pojawią się na jednym rachunku.
Sprzedawcę energii możesz wybrać samodzielnie, natomiast operator sieci przypisany jest automatycznie – zależy od miejsca, w którym mieszkasz.
Wspieraj Radio Wataha to nasz wspólny głos w Norwegii
Jak będzie wyglądała „Norgespris” na rachunku za prąd?
- 
Płacisz cenę rynkową za prąd swojemu sprzedawcy – tak jak dotychczas. 
- 
Jednocześnie operator sieci koryguje twoją fakturę w górę lub w dół, tak aby ostatecznie zapłata wynosiła stałą kwotę: 50 øre za kWh (z VAT). 
Przykład:
- 
Jeśli cena rynkowa w danej godzinie wynosi 80 øre, płacisz tyle sprzedawcy, 
 ale operator sieci zwraca ci 30 øre.
 Ostatecznie wychodzi 50 øre za kWh – to właśnie „Norgespris”.
- 
Jeśli cena rynkowa spadnie do 40 øre, płacisz 40 øre sprzedawcy, 
 a operator dolicza 10 øre.
 I znów końcowa cena wynosi 50 øre.
Jedna czy dwie faktury?
- 
Jeśli otrzymujesz jeden wspólny rachunek od sprzedawcy energii, znajdziesz na nim zarówno część dotyczącą prądu, jak i opłaty sieciowej. To właśnie tam pojawi się korekta od operatora sieci. 
- 
Jeśli masz dwie osobne faktury, dostaniesz jedną od sprzedawcy (do zapłaty) oraz drugą od operatora sieci, na której cena zostanie skorygowana zgodnie z zasadami „Norgespris”. 
W praktyce może się więc zdarzyć, że najpierw otrzymasz wysoki rachunek, a potem „rachunek ujemny”, czyli zwrot części pieniędzy.
Krótko mówiąc:
- 
Płacisz jak zwykle za prąd – masz umowę ze swoim sprzedawcą energii. 
- 
Operator sieci dopasowuje rachunek tak, by ostateczna cena zawsze była zgodna z „Norgespris”. 
Wspieraj Radio Wataha to nasz wspólny głos w Norwegii
Źródło: elhub, Zdjęcie: Wojtek Sobieski
Przeczytaj również: Nowa gmina na Lofotach: Połączone Moskenes i Vestvågøy mają nową nazwę




















