Norwegowie do widoku os. Nie wzbudzają one szczególnych emocji. Od pewnego czasu jednak w tym rejonie pojawiły się szerszenie – nazwane przez samych mieszkańców Norwegii “osami gigantami”. Wielkość szerszenia wśród wielu osób budzi niepokój. Nie ma się jednak czego obawiać. Tak naprawdę szerszeń to “niegroźny olbrzym” – potrzebny środowisku. Co warto o nim wiedzieć?
Szerszenie w Norwegii – kiedy się pojawiły?
Pierwsze szerszenie zaobserwowano w Norwegii w 2007 roku. Od tamtego czasu owady te, niemal w błyskawicznym tempie rozprzestrzeniają się w niektórych częściach kraju. Nie jest to jednak ich debiut w tym regionie świata. Powróciły one po 100 latach nieobecności w tym kraju.
Najwięcej szerszeni pojawia się w:
- Østfold,
- Akershus,
- Hedmark,
- Buskerud,
- Vestfold.
Szerszenie według naukowców pojawią się również w południowej części kraju.
Szerszenie w Norwegii – czy jest się czego bać?
Zaobserwowałeś szerszenia? Czy masz powody do niepokoju? Okazuje się, że nie – szerszenie bowiem, mimo swojej wielkości są łagodne i spokojne.
“Jeśli jednak go zranisz, włożysz rękę do gniazda, nadepniesz lub przyciśniesz – możesz poczuć naprawdę bolesne użądlenie,” – ostrzega Flåten w rozmowie z Nettavisen. Ukąszenie szerszenia może zabić, gdy ofiara jest uczulona na jad. W innym przypadku nie ma takiego ryzyka.
Szerszenie – niebezpieczne szkodniki czy dobro dla ekosystemu?
Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Z jednej strony szerszenie potrafią wyrządzić sporo szkód: gryzą i uszkadzają owoce i młode drzewka przyczyniając się do szkód w leśnictwie i sadownictwie. Z drugiej jednak są też potrzebne w przyrodzie: zabijają chore i słabe owady, zapobiegając roznoszeniu się chorób, niszczą szkodniki upraw.
Przeczytaj także:
Dwujęzyczność dzieci i jej zalety
Google ostrzega: szpiegowanie na telefonie, odinstaluj te aplikacje!