Już wszyscy piłkarze dotarli na ostatnie przedmundialowe zgrupowanie reprezentacji Polski. Odbywa się ono w Arłamowie w polskich Bieszczadach. Większość piłkarzy dotarła na miejsce drogą powietrzną za pomocą helikoptera, co było dosyć spektakularnym widowiskiem i wzbudziło wiele emocji.
Polub nas na Facebooku będziesz zawsze na bieżąco.
Kadra Nawałki najszersza w Europie
Adam Nawałka na zgrupowanie powołał aż 32 piłkarzy. Jest to najwięcej ze wszystkich europejskich drużyn. W stawce wszystkich grających na mundialu reprezentacji więcej na ostatnie zgrupowanie powołała tylko Panama. Ze wszystkich przybyłych zawodników, Nawałka może powołać jednak tylko 23 reprezentantów. Oznacza to, że na Mistrzostwa Świata nie pojedzie 9 z powołanych osób.
Łatwiej odpaść z większego grona
Spekuluje się, że takie zagranie selekcjonera ma wydźwięk psychologiczny. Pomimo tego, że będzie musiał powiedzieć 9 piłkarzom, że nie pojadą na wymarzony turniej, to łatwiej jest jednak odpadać z szerokiego grona. Dodatkowo jest to również motywacja do tego, by pokazać się z jak najlepszej strony, a gdy już dostaną się do ścisłej kadry – rozegrać jak najlepsze zawody w podziękowaniu za okazane zaufanie.
Jak to robią inne reprezentacje?
Reprezentacja Polski jest wyjątkiem pod względem liczby powołanych piłkarzy na ostatnie zgrupowanie. Inaczej postąpiły pozostałe europejskie drużyny. Blisko połowa z nich od razu podała ścisłą kadrę, która jest pewna swojego miejsca na Mistrzostwa Świata. Tak postąpiły czołowe reprezentacje, m.in. Hiszpania prowadzona przez Julena Lopetegui czy Francja pod kierownictwem Didiera Deschamps.
Co zrobi Nawałka?
Decyzja Nawałki była podyktowana również jego wcześniejszymi doświadczeniami. Chociażby wystarczy podać przykład przygotowań do Mistrzostw Europy, które odbyły się dwa lata temu. Wówczas w ostatniej chwili z kadry wypadli Maciej Rybus oraz Paweł Wszołek z powodu kontuzji. Jednak dzięki powołaniu szerokiej kadry, selekcjoner mógł ich zastąpić innymi piłkarzami.
