Dronning Eufemias gate w Oslo jest 3 lata po remoncie. Koszt inwestycji wyniósł blisko miliard koron norweskich. Jak się jednak okazuje, ulica ta może zostać wkrótce zamknięta dla ruchu samochodowego. Wszystko przez błędy projektowe, które powodują duże zagrożenie dla rowerzystów oraz pieszych.
Bezużyteczna Dronning Eufemias gate
Dronning Eufemias gate po remoncie obejmuje pas drogowy, którego szerokość wynosi 43,5 metra. Krytycy zarzucają, że ulica nie spełnia swoich podstawowych założeń. Pomimo dużej przestrzeni, nie przewidziano rozwiązań służących bezpieczeństwu rowerzystów oraz pieszych. W efekcie, droga jest nie tylko kompletnie bezużyteczna, ale poruszanie się po niej jest wyjątkowo niebezpieczne.
Czytaj także: Upały w Norwegii w 2018 roku – może być goręcej? >>>
Krytycy podnoszą trzy następujące zarzuty:
- ponad połowę pasu drogowego zajmuje trakcja tramwajowa, która jest nieużywana,
- reszta jest zajęta przez pasy drogowe przeznaczone dla ruchu samochodowego, pieszego oraz rowerowego,
- ścieżki rowerowe krzyżują się z pasami dla autobusów, w wyniku czego rowerzyści zmuszeni są włączać się do ruchu drogowego, który na tej ulicy jest intensywny.
Czytaj także: Strzelanina w Oslo, dwie osoby zatrzymane >>>
Zdaniem ekspertów, wszystkie powyższe kwestie wskazują na to, że Dronning Eufemias gate została zaprojektowana w sposób sprzyjający wypadkom drogowym. Wszystko z uwagi na codzienny chaos, który powodowany jest przez wszystkich uczestników ruchu – kierowców samochodów, pieszych, rowerzystów, a także kierowców autobusów. Z tego powodu Hanna Marcussen z Partii Zielonych zaproponowała zamknięcie ulicy dla ruchu samochodowego. Jej zdaniem tylko takie rozwiązanie podniesie bezpieczeństwo w tym miejscu
Czytaj także: Equinor będzie zarabiać 350 mln NOK dziennie więcej >>>
Brak odpowiedzialnych
Nettavisen próbował dowiedzieć się, kto jest odpowiedzialny za przygotowanie i realizację projektu remontu Dronning Eufemias gate. Dziennikarze spotkali się jednak z typową urzędniczą niemocą – każdy wskazywał kogoś innego. Sytuacja jest na tyle poważna, że sami włodarze Miasta Oslo postanowili przyjrzeć się tej sprawie i znaleźć odpowiedzialnych. Wskazanie winnych jest najważniejszą kwestią z punktu widzenia mieszkańców. Zdaniem Nettavisen, tylko w taki sposób obywatele mogą zostać zapewnieni o tym, że podobne błędy nie powtórzą się przy kolejnych inwestycjach drogowych.
[caldera_form id=”CF5b50935b6dd27″]