Do konkursu w ramach Letniego Grand Prix w skokach narciarskich Polacy przystąpili bez czołowych skoczków. Dano szansę dwóm polskim zawodnikom, którzy na co dzień nie łapią się do Kadry A – Krzysztofowi Biegunowi i Andrzejowi Stękale. Dla pierwszego z nich skocznia w Hakubie była szczęśliwa przed rokiem – w ramach LGP odniósł tam zwycięstwo. Ta sztuka nie udała się w ostatnich zawodach.
Bez sukcesów
Prognostyki na konkurs w Hakubie w ramach LGP nie były najlepsze. Krzysztof Biegun w treningach zajmował regularnie ostatnie miejsce, niewiele lepiej zaś radził sobie Andrzej Stękała. Przewidywania potwierdziły się i Polacy zajęli dwa ostatnie miejsca. Zeszłoroczny zwycięzca oddał skok na odległość 101 metrów i zajął ostatnie, 37. miejsce. Andrzej Stękała poszybował niewiele dalej – z odległością 109,5 metra ukończył rywalizację na przedostatnim, 36. miejscu. W zawodach startowało łącznie 41 zawodników, jednak aż czterech z nich zostało zdyskwalifikowanych.
Czytaj także: Anita Włodarczyk Mistrzynią Olimpijską z 2012 roku >>>
Najlepszy Ryoyu Kobayashi
Zawody w Hakubie zwyciężył Ryoyu Kobayashi, który uplasował się na 1. miejscu z odległościami 131,5 metra oraz 128 metrów. Drugi był Jewgienij Klimow ze skokami na odległość 131 i 125,5 metra. Podium zamknął Daiki Ito, który poszybował na odległości 125,5 oraz 126 metrów. Tuż za podium znalazł się trzeci Japończyk, Taku Takeuchi, który wylądował na 130,5 i 120 metrze.
Maleje przewaga Kamila Stocha
Po piątkowym konkursie w Hakubie na pozycji lidera w klasyfikacji generalnej LGP wciąż znajduje się Kamil Stoch. Jego przewaga stopniała jednak do 15 punktów, a goni go Rosjanin Jewgienij Klimow. Wiele wskazuje na to, że po sobotnim konkursie zmieni się lider. Zawody zostaną rozegrane również w Hakubie w dniu 25. sierpnia o godz. 11:30 czasu polskiego.
Czytaj także: Upały w Norwegii 2018 – czy może być goręcej? >>>
Na pocieszenie dodajmy, że Kamil Stoch jest liderem klasyfikacji generalnej pomimo tego, że nie brał udziału już w trzech ostatnich konkursach. W sobotę również nie będzie skakał i prawdopodobnie żółtą koszulę założy Jewgienij Klimow. Przypomnijmy – w trzech pierwszych zawodach Kamil Stoch zwyciężył, zaś w Einsiedeln zajął ex aequo pierwsze miejsce wraz z Piotrem Żyłą. Wysokie pozycje dotychczas zajmowali również Dawid Kubacki, Jakub Wolny i Stefan Hula.