...
Wataha.no
Wyślij raport Radio TV Twoje konto

Mandat za przeklinanie na Facebook’u? Czy to możliwe? [OPINIA PRAWNIKA]

Dodaj do ulubionych

Mandat za przeklinanie na Facebook’u

„Halo policja? Proszę przyjechać na Facebook’a!” – taki slogan krąży w memach już od dłuższego czasu. Dotychczas traktowane było w formie żartu. Wyrok Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia z 21 stycznia 2016 r., sygn. akt XI W 3861/15 rzuca jednak zupełnie nowe światło na to powiedzenie. Wynika z niego jednoznacznie – Internet jest miejscem publicznym.

Przeklinanie w miejscu publicznym

Warto wiedzieć, że publiczne używanie słów wulgarnych (art. 141 kw) oraz zanieczyszczanie miejsca publicznego (art. 145 kw), mimo relatywnej powszechności i chyba niestety pobłażliwości, to wykroczenia, za które można dostać nawet 1500 złotych grzywny. Pamiętajmy jednak, że odpowiedzialności za wykroczenie nie ponoszą osoby poniżej 17 roku życia (art. 7 kw).

Internet miejscem publicznym?

Kwestią do rozważenia pozostaje czy Internet można traktować jako miejsce publiczne? Niegdyś sieć wykorzystywana była głównie jako zbiór danych, do którego można mieć dostęp jeżeli tylko dysponujemy odpowiednim łączem. Takie rozumienie wydaje się być już nieco przestarzałe. W dobie rozwoju portali społecznościowych typu „Facebook” zmienił się również charakter użytkowania Internetu. Spędzamy w nim coraz więcej czasu, odbywają się tu również debaty, wirtualne spotkania, wyrażane są również opinie i stanowiska w danej sprawie. W tym kontekście, sieć internetowa staje się miejscem użytku publicznego. Mając wątpliwości w tej sprawie, zwróciliśmy się z prośbą o wydanie opinii do adwokata.

Czytaj takżeSpór Unii Europejskiej o zmianę czasu >>>

Tomasz Tomaszczyk – opinia adwokata

W nadesłanej do naszej redakcji odpowiedzi czytamy, że:

„Sąd Najwyższy nie ma wątpliwości: Internet to miejsce publiczne (jak, nie przymierzając, skwerek czy bulwar) i w nim również należy się zachowywać odpowiednio. Jakiś czas temu sąd rejonowy umorzył postępowanie wobec Mateusza S. – lidera stowarzyszenia Duma i Nowoczesność – oskarżonego o naruszenie art. 141 kodeksu wykroczeń.

Umieszczenie obraźliwego obrazka na stronie internetowej

Zgodnie z treścią przepisu: Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany. Czyn ten polegał na umieszczeniu na stronie internetowej stowarzyszenia obraźliwych napisów i obrazków (np. „zakaz pedałowania”).

Czytaj także: Norges Bank podwyższa stopy procentowe >>>

Sąd pierwszej instancji uniewinnia

Sąd pierwszej instancji uznał, że Internet nie może być uznany za miejsce publiczne. Ma być on – w ocenie sądu – raczej zbiorem danych, niż wirtualnym odpowiednikiem „miejsca”. Stanowiska tego nie podzielił Rzecznik Praw Obywatelskich i złożył kasację do Sądu Najwyższego. Stanowisko tego organu jest już zupełnie inne: Internet to miejsce publiczne, a nie tylko zbiór danych zgromadzonych na dyskach serwerów.

Jak czytamy w komunikacie prasowym: Sąd Najwyższy podzielił pogląd Rzecznika Praw Obywatelskich i uznał, że Internet jest miejscem publicznym w rozumieniu art. 141 k.w., co skutkowało uchyleniem zaskarżonego postanowienia i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd Rejonowy.

Mandat za przeklinanie na Facebook’u – Anachroniczne argumenty

„Argumenty, na które powoływał się Sąd Rejonowy umarzając postępowanie są anachroniczne i nie zostały uzasadnione w sposób rzetelny” wskazał sąd w ustnych motywach uzasadnienia. Dodał, że treści publikowane w Internecie choć fizycznie rzeczywiście znajdują się na dyskach twardych, to jednak tworzą „pewną przestrzeń”, a jeśli są dostępne na stronie internetowej, na którą każdy, bez ograniczeń może wejść, to tym samym przestrzeń taką należy uznać za miejsce publiczne.

Czytaj także: Bergkrystall FK – polska drużyna z Bergen >>>

Z takim stanowiskiem nie sposób się nie zgodzić. Internet jest obecnie traktowany jako równorzędne miejsce spotkań – tutaj toczą się debaty i dyskusje, tutaj spędzamy czas (np. na Bezprawniku), tutaj wyrażamy swoje stanowiska i opinie. Sztuczne odseparowywanie Internetu od świata offline nie ma już sensu. A to oznacza, że jeśli dane zachowanie jest penalizowane w rzeczywistiści, to w przestrzeni wirtualnej jest tak samo. O ile oczywiście jest taki czyn wykonalny, alkoholu w Internecie póki co pić się nie da. Nie można jednak powiedzieć, że powyższe orzeczenie jest nowością. Już od dawna organy ścigania zajmują się sprawami np. o znieważenie prezydenta dokonane za pośrednictwem mediów społecznościowych. To raczej przypomnienie sędziom (zwłaszcza tym starszej daty), że Internet jest codziennością, a nie tylko zabawką dla młodzieży”.

Dowiedz się więcej o adwokacie Tomaszu Tomaszczyku >>>

Mandat za przeklinanie na Facebook’u – Co to oznacza w praktyce?

O tym, jak w praktyce wygląda karanie przekleństw używanych w sieci, przekonał się jeden z mieszkańców Poznania. Jak donosi Bezprawnik.pl, był on oburzony tym, jak działają grzejniki w miejskich tramwajach. Swoje niezadowolenie postanowił przenieść do Internetu, zaś w swoim komentarzu użył najpopularniejszego polskiego przekleństwa. Nie spodobało się to innemu użytkownikowi, który postanowił poinformować o tym fakcie straż miejską, która zareagowała dosyć szybko. Dwa miesiące po zamieszczeniu komentarza, jego autor dostał wezwanie do złożenia wyjaśnień. Dokumentem tym postanowił pochwalić się na swoim profilu na Facebook’u.

Czytaj także: Rafał Marczak w konkursie o najlepszą brodę w Norwegii >>>

Wezwanie jest autentyczne

Autentyczność wezwania została potwierdzona przez dziennikarza Super Expressu. Zadzwonił do rzecznika prasowego poznańskiej straży miejskiej – Jacka Kubiaka – który przyznał, że otrzymano zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia. Z tego powodu podejrzany został wezwany do złożenia wyjaśnień w tej sprawie. Dopiero po stawieniu się autora komentarza zostaną podjęte decyzje co do dalszego postępowania. Mężczyźnie grozi grzywna w wysokości nawet 1500 zł.

Uważajcie na to, co publikujecie

Internet jest miejscem publicznym i używanie przekleństw np. w komentarzach na Facebook’u jest karalne. Jednak wulgaryzmy i obraźliwe obrazki to nie jedyne rzeczy, których nie powinniśmy publikować w sieci. Warto być świadomym, że np. groźby, hejtowanie, obrażanie, publikowanie czyjegoś wizerunku, „głupie żarty o bombie” czy zdjęcia roślin przypominających konopie indyjskie to rzeczy, za które możecie zostać pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Dlatego tym bardziej warto trzy razy przeczytać swój komentarz, zanim naciśniecie przycisk „publikuj”.

[caldera_form id=”CF5b4dc9743b1e5″]

Oceń artykuł

Pogoda

loader-image
Oslo, NO
7:59 pm, mar 17, 2024
temperature icon -3°C
zachmurzenie duże
Humidity: 94 %
Pressure: 1028 mb
Wind: 2 mph
Wind Gust: 2 mph
Clouds: 100%
Visibility: 0 km
Sunrise: 6:26 am
Sunset: 6:23 pm

Kurs walut

Polish zloty

1 PLN

=

NOK

0,375

Norwegian krone

SEK

0,384

Swedish krona

EUR

4,310

Euro

USD

3,932

United States dollar

Polecane artykuły

Najnowsze artykuły

Dopuszczenie przyczepy do jazdy z prędkością 100 km/h

Dopuszczenie przyczepy do jazdy z prędkością 100 km/h Niektóre przyczepy i przyczepy kempingowe mogą zostać dopuszczone do stosowania w Tempo 100. Zatwierdzenie takie wydaje Norweski Zarząd Dróg. Homologacja Tempo 100…


Allemannsretten: integralna część kultury i tradycji Norwegii

Allemannsretten: integralna część kultury i tradycji Norwegii To prawo do swobodnego poruszania się pieszo, na nartach, rowerze czy kajaku, rozbijania namiotów na jedną noc w niektórych obszarach, korzystania z ognisk…


Współpraca na rzecz uczynienia miasta inteligentnym energetycznie

Współpraca na rzecz uczynienia miasta inteligentnym energetycznie Władze Trondheim, Tensio i Statkraft współpracują obecnie nad uczynieniem miejskiego systemu energetycznego jeszcze inteligentniejszym. Miasto Trondheim inteligentne energetycznie Aby zapewnić wystarczającą ilość energii…


Odwiedź nasze serwisy społecznościowe