Niemcy zostali mocno zdenerwowani sugestiami dotyczącymi ograniczeń prędkości na autostradach. Zawodowi kierowcy, grupy lobbingowej, motocykliści, politycy, którzy nie zgadzają się z tym, mocno protestują. Czy hasło “wolna prędkość dla wolnych obywateli” przestanie mieć znaczenie?
Zdenerwowani Niemcy nazucanymi zmianami.
Niemieccy eksperci sugerują aby na niemieckich autostradach wprowadzić ograniczenie prędkości. Liczna grupa kierowców bardzo negatywnie odebrała te sugestie i zaczęli mocno protestować tej zmianie. Osoby chcące wprowadzić ograniczenie prędkości chcą wrócić do czasów kryzysu ropy naftowej z lat 70, kiedy takie istniało. Wolna prędkość niemieckich kierowców na autostradzie jest dla nich swoistym symbolem, czymś na zasadzie posiadania broni przez obywatela USA. “Wolna prędkość dla wolnych obywateli” to hasło, którym kierują się Niemcy.
Wszystko dla zmniejszenia emisji
Niemcy mają obowiązek tak jak każde państwo należące do UE, ograniczyć emisję CO2. Okazuje się, że w przypadku państwa niemieckiego jego dosyć spora produkcja pochodzi właśnie z sektora transportu. W związku z całą sytuacją powołano specjalną komisję, która ma na celu wymyślić odpowiednie rozwiązania. Okazuje się, że już jakieś zostały zaproponowane bowiem wymyślono podwyższenie podatku i ograniczenie prędkości na autostradzie do 130 km/h. Agencja Reuters podaje, że dzięki takim zmianom Niemcy będą w stanie ograniczyć emisję CO2 o połowę, a dzięki temu osiągnął nałożone przez UE wyniki.
Czytaj także: Spadek sprzedaży samochodów w 2018 roku
Zdanie ministra transportu
Andreas Scheuer będący Ministrem Transportu uważa, że propozycja ekspertów co do ograniczenia prędkości na autostradzie jest sprzeczna ze zdrowym rozsądkiem. Rzecznik niemieckiego rządu komentuje sprawę i uspokaja, że projekt jak na razie został tylko zaproponowany, a Niemcy na tę chwilę są dalecy od jakichkolwiek ograniczeń prędkości na autostradach. Dopiero w marcu eksperci przedstawią końcowy raport.
Czytaj także: Rząd norweski traci swoje poparcie
Zdanie ekologów.
Ekolodzy mają zupełnie odmienne zdanie niż przeciwnicy zmian, które mogą zostać wprowadzone na niemieckie drogi. Uważają bowiem, że środowisko i jego bezpieczeństwo są po prostu najważniejsze, a ograniczenie prędkości na autostradach może mieć bardzo pozytywny wpływ. Według sondażu przeprowadzonego przez Emnid, 52% osób biorących w nich udział może sobie wyobrazić ograniczenie prędkości od 120 do 140 km/h. Pozostała część osób jest przeciwna jakiejkolwiek zmianie.
Ograniczenie prędkości na niemieckiej autostradzie z powodu zmniejszenia emisji CO2? Wszystko jest możliwe. Niemieccy kierowcy są podenerwowani i mocno protestują przyszłym brakiem wolności jazdy! Więcej przeczytasz w powyższym artykule!