Długi weekend. Wielu z nas odpoczywa. Tymczasem media informuje o smutnej wiadomości ze świata kina. Zmarł Bronisław Cieślak. Odtwórca słynnej roli porucznika Borewicza z “07 zgłoś się…”. W ostatnich latach kojarzony z serialu “Malanowski i partnerzy”. Postać Borewicza pamięta wiele pokoleń, dlatego warto wspomnieć tego aktora.
“Porucznik Borewicz nie żyje!”. Żegnamy “polskiego Jamesa Bonda!”
Jako pierwszy o śmierci aktora poinformował Tvn24.
“Bronisław Cieślak wcielił się w porucznika MO Sławomira Borewicza, głównego bohatera serialu “07 zgłoś się”, emitowanym w latach 1976 – 1989. Rola przyniosła mu rozgłos, a odgrywana przez niego postać stała się ikoną polskiej popkultury i taktowana była jako peerelowska odpowiedź na sukces brytyjskiego Jamesa Bonda. Ponadto odgrywał rolę Bronisława Malanowskiego, właściciela agencji detektywistycznej “Malanowski i Partnerzy” w serialu o tym samym tytule.” (źródło: Interia.pl).
Możemy go też kojarzyć z roli w filmie “Wściekły” oraz serialu “Znaki szczególne”
Przede wszystkim człowiek mediów…
Aktorstwo to nie jedyna droga zawodowa Bronisława Cieślaka. Choć większość ludzi zna go z roli Borewicza, to Bronisław Cieślak był też związany między z ogólnopolskimi mediami Przez długi czas pracował jako dziennikarz Polskiego Radia i Telewizji Polskiej. Miał też swój niemały “romans” z polityką. Przez niemal dwie kadencję był posłem do Sejmu z ramienia Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Podsumowując. Aktor walczył przez długi czas z chorobą…
Porucznik Borewicz – postać znanej serii, na której wychowało się wielu Polaków odszedł. Aktor miał 77 lat. Media podają, że od wielu lat walczył on z poważną chorobą.
Dziękujemy Borewiczu! Za wiele lat niezapomnianych, serialowych emocji. Bronisław Cieślak był człowiekiem o wielu twarzach, Realizował się jako aktor, ale też dziennikarz. Wciąż związany ze światem kina i polskich mediów. Pamiętamy i dziękujemy! Przypomnijmy sobie popularne sceny “07 zgłoś się”.
Źródło filmów: Seriale z PRL-u.
Chcesz wiedzieć więcej? Być na bieżąco z informacjami? Czytaj nasze teksty: Polska majówka. Tłumy nad morzem i w górach?