, na szczęście nikt nie został ranny. O 1.31 policja w Oslo została powiadomiona o odgłosach strzelaniny pod adresem St. Hanshaugen w Oslo.
– Mogę potwierdzić, że padły strzały – mówi kierownik operacyjny policji w Oslo Bjørn Gunnar Nysæter. Mężczyzna wyjaśnia dalej, że w budynku oddano strzały i, że jeden z mieszkańców skontaktował się z policją po tym jak usłyszał niepokojący wybuch.
Policja uspokaja, że po strzelaninie nikt nie został ranny.
– Jesteśmy na miejscu, gdzie jest wykonywana praca techniczna, bo jest to jednak miejsce zbrodni i przesłuchujemy świadków, mówi Nysæter.
O godzinie 06.15 w sprawie nie dokonano żadnych aresztowań, a policja zakończyła pracę na miejscu zbrodni. Wcześniej w nocy kierownik operacji powiedział, że policja uważa, że istnieje powiązanie między sprawcą a adresem pod którym doszło do strzelaniny.
Wart dodać, że służby mają podejrzenia kto jest zamieszany w daną sytuację. Jednak nie chce ujawnić, czy jest to środowisko, które funkcjonariusze znali już wcześniej.
– Mamy pewne podejrzenia o tym, kto jest zaangażowany w tą strzelaninę, mówi Bjørn Gunnar Nysæter.
– Przeprowadzono przesłuchania i uzyskano ślady, które nie są jeszcze komentowane, pisze na Twitterze policja o 06.15. Służby będą kontynuować pracę przez cały dzień, piszą dalej.
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: Mężczyzna po trzydziestce zabity w Oslo
Jeśli zainteresował Cię ten artykuł, zostaw kciuka. Oceniasz w ten sposób stopień zainteresowania.
Źródło: NTB/vg.no