10 procent osób zarażonych omikronem w Danii otrzymało trzy dawki szczepionki. Same szczepionki nie wystarczą, aby kontrolować rozprzestrzenianie się infekcji, mówi Bukholm w FHI.
– To nie jest zaskakujące. Wiemy, że te szczepionki nie chronią w 100 procentach, a nawet dawka przypominająca spowoduje, że ktoś zostanie zarażony. Mówi dyrektor ds. kontroli infekcji Geir Bukholm z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego (FHI) dla NRK.
2 471 osób w Danii zostało zarejestrowanych zarażonych wariantem omicron, wynika z niedzielnych danych. Prawie 10 procent z nich zostało zarażonych, mimo że przyjęli trzy dawki szczepionki. Według FHI w Norwegii jak dotąd żadna z osób zakażonych mikronem nie została zaszczepiona trzema dawkami.
– Najważniejszym efektem, jakiego oczekujemy od dawki przypominającej, jest to, że możemy dość skutecznie chronić ludzi przed poważnymi powikłaniami – mówi Bukholm.
Stale ocenia się, czy wprowadzone środki są wystarczające.
– Nie spodziewamy się, że już trzecia dawka wystarczy, aby zapanować nad rozprzestrzenianiem się infekcji – mówi.
Zgadza się z nim zastępca dyrektora ds. zdrowia Espen Nakstad: Dane z Danii pokazują, że liczba zarejestrowanych infekcji omikron podwaja się co drugi dzień.
– Patrzymy na liczbę przyjęć w Danii i obawiamy się, że może to rozprzestrzenić się bardzo szybko. Następnie musimy ocenić środki zaradcze, które mamy w Norwegii, i czy są wystarczająco skuteczne przeciwko omikronowi – mówi.
Ważne jest, aby dowiedzieć się, gdzie rozprzestrzenia się infekcja i czy środki są wystarczająco ukierunkowane, uważa Nakstad.
Źródło: NTB
Foto: Berit Roald / NTB
Przeczytaj nasz kolejny artykuł: Koronawirus w Norwegii