Bary i restauracje odnotowały silny wzrost w ciągu weekendu po pełnym ponownym otwarciu.
– Wreszcie, zbliżają się normalne czasy dla branży, która mocno ucierpiała, mówi Øyvind Brekke, szef BankAxept i BankID.
Restauracje i bary odrabiają straty
Kiedy w sobotę zniknął dystans, maseczki i zakaz tańca, pojawiła się rekordowa liczba klientów, która chciała uczcić nowe otwarcie w nocnych klubach miast. Bez ograniczeń dotyczących dystansu i zdromadzeń, ponownie pojawiła się pełna presja na bary i restauracje, a użycie kart płatniczych natychmiast wzrosło.
– Obroty w norweskich barach wzrosły o 156 proc. w stosunku do ostatniego weekendu stycznia i o 26 proc. w stosunku do poprzedniego weekendu. Restauracje również otrzymały wzrost z 30-procentowym wzrostem przychodów w porównaniu z ostatnim weekendem stycznia, mówi Brekke.
Od stycznia życie nocne stopniowo się ponownie otwiera; najpierw z ograniczonymi godzinami otwarcia, potem z normalnymi godzinami otwarcia, ale nadal z wymogiem odległości metra i masek. Sprawy zmierzają w kierunku jaśniejszych czasów dla branży życia nocnego.
Wzrost sprzedaży był największy w Vestfold i Telemark, Viken i Trøndelag, odpowiednio o 45, 40 i 36 procent od ostatniego weekendu. W Oslo nastąpił „tylko” 22-procentowy wzrost obrotów barów.
Rogaland to hrabstwo, które odnotowało największy wzrost w barach w porównaniu z ostatnim weekendem stycznia, kiedy godziny otwarcia były ograniczone. Wzrost wyniósł ponad 260 procent.
Znane ośrodki narciarskie Trysil, Hemsedal, Øyer i Hol odnotowały wzrost obrotów o 54 procent w porównaniu z ostatnim weekendem stycznia i o 26 procent wyższy niż w ostatni weekend.
Na zdjeciu: Øyvind Brekke, szef BankAxept i BankID
Źródło: Vipps
Przeczytaj i dowiedz się więcej: Co można wwieźć do Norwegii bez odprawy celnej? Zmiany od 1 stycznia 2022 r.