Od 1 lipca br. zostanie wprowadzony nakaz oznaczania reklam retuszowanych, w których zmienił się wygląd osób na reklamie. Norweski ustawodawca postanowił walczyć z nierealnymi kanonami piękna tak często spotykanymi np. w reklamie.
– Wreszcie otrzymujemy potężny środek przeciwko niezdrowej presji na doskonałe ciało, na którą narażone są zwłaszcza dzieci i młodzież. Oznakowane musi pokazywać, że osoby w reklamie są przerobione graficznie, mówi minister ds. dzieci i rodzin Kjersti Toppe.
Każdy, kto reklamuje coś komercyjnie, jest teraz zobowiązany do oznaczenia reklamy, jeśli u osób w reklamie coś zmieniono graficznie. Dotyczy to zarówno zdjęć, obrazu czy filmu. Obejmuje zmiany w wielkości, kształcie lub skórze osoby. Obowiązek dotyczy również influencerów i innych osób zamieszczających reklamy w internecie i mediach społecznościowych.
Przygotowano teraz standardowe oznaczenie
Za oznakowanie odpowiada zarówno osoba tworząca reklamę, jak i reklamodawca, czyli osoba, która chce zarobić na sprzedaży.
– Prezentacje na temat tego, jak powinna być oznaczona reklama, zostały poddane konsultacji, a ministerstwo przygotowało teraz standardowy znak, który będzie używany do oznaczania reklamy, mówi Toppe.
Znak powinien zajmować około 7% powierzchni obrazu i znajdować się w lewym górnym rogu ogłoszenia. Znormalizowaną etykietę można pobrać ze stron Norweskiej Agencji Konsumentów.
Od 1 lipca br. zostanie wprowadzony nakaz oznaczania reklam retuszowanych
Norweska Agencja ds. Konsumentów musi egzekwować przepisy dotyczące etykietowania. Jeśli Norweska Agencja Konsumentów dowie się, że reklama nie została oznaczona, poinformuje o tym reklamodawcę (np. influencerów) i może podjąć decyzję o konieczności oznaczenia reklamy. Jeżeli reklama nie jest oznaczona, Urząd nałoży karę grzywny lub opłatę za wykroczenie.
Źródło: regjeringen
Przeczytaj i dowiedz się więcej: Kilka ton paczek z bezpłatną wysyłką trafia na Ukrainę