Lot z Minorki do Birmingham. Brytyjska rodzina ma wykupiony bilet za 1300 funtów i dostaje miejsce siedzące…na podłodze. Tak firma turystyczna TUI potraktowała swoich pasażerów.
Lot z Minorki do Birmingham
Powrót z wakacji. Brytyjska rodzina wraca z urlopu, który był organizowany przez biuro podroży TUI. Koszt biletu to 1300 funtów. Rodzina otrzymuje miejsca 41D, E i F po czym orientują się po wejściu na pokład samolotu, że są one już zajęte. Brak miejsc siedzących doprowadza do tego, że rodzina musi spędzić lot na podłodze samolotu. “Nie mogliśmy w to uwierzyć”- komentuje matka w brytyjskiej gazecie Independent.
[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”https://web.facebook.com/radionorwegia/” title=”Polub nas na Facebook’u!” target=”blank” url_rel=”” icon_left=”facebook-f” icon_right=”” position=”center” class=””]Polub nas na Facebook’u![/wc_button]
Marne rozwiązanie TUI
W chwili, kiedy okazało się, że samolot nie dysponuje odpowiednią ilością wolnych miejsca do siedzenia, personel pokładu zaczął szukać rozwiązania. Okazało się, że samolot posiada jeszcze jedno, ostatnie wolne miejsce, na którym zaproponowano, że spędzi podróż 10-letnia córka pary. Jej rodzicom zaoferowano dwa składane krzesła, na których zazwyczaj podczas lotu siedzi personel pokładu. W trakcie lotu para została grzecznie wyproszona z owych dwóch miejsc, ponieważ pracownicy linii lotniczych potrzebowali miejsca na przygotowanie jedzenia i picia dla reszty pasażerów. W związku z tym para trafiła na jedyne wolne miejsce, jakim była podłoga. Chwilę później dołączyła do nich ich 10-letnia córka, która nie chciała spędzać samotnie lotu.
Czytaj także: Jurek Owsiak nominowany do Pokojowej Nagrody Nobla!
“Gest dobrej woli”- 30 Funtów
W momencie, kiedy państwo Taylor wylądowali bezpiecznie w Birmingham, zwrócili się do biura podróży TUI o wyjaśnienie sprawy i rekompensatę za poniesione straty. TUI okazało “gest dobrej woli” w kierunku rodziny i zwróciło im 30 funtów. Państwo Taylor nie byli zachwyceni postępem sprawy, dlatego też zwrócili się ponownie do biura podróży o zwrot całego kosztu biletu. Na szczęście TUI zaakceptowało tę prośbę. To jednak nie koniec sprawy ponieważ Urząd Lotnictwa Cywilnego twierdzi, że zgodnie z zasadami, pasażerowie samolotu nie mogą pozostawać bez nadzoru personelu na żadnym etapie lotu, dlatego też będą się jeszcze kontaktować w tej sprawie z TUI celem uzyskania wyjaśnienia.