Frytt – polski raper na emigracji – Polski raper w Norwegii
Kraina Fiordów to nie tylko możliwość znalezienia lepszej pracy. To także szansa na to, by móc realizować swoje pasje. Najlepszym tego przykładem jest Krzysztof “Frytt” Frymarkiewicz, który w Norwegii mieszka od 2009 roku. O początkach jego przygody z muzyką, o planach oraz o znaczeniu muzyki w jego życiu rozmawiamy na łamach portalu Wataha.no
Prawie dwie dekady na scenie
Krzysztof “Frytt” Frymarkiewicz pierwsze wersy zostawił po sobie już w 2000 roku – wówczas jeszcze jako członek zespołu P.S.I. Pawłowicie (Poeci Szukający Inspiracji). Następnie został współzałożycielem Wyraz Twarzy Pawłowicie. Po emigracji do Norwegii współtworzył EMGR wespół ze ś.p. Mateuszem “Lolek” Bulasem. Od chwili śmierci przyjaciela, kontynuuje działalność solową, tworzy również w duecie z Cezarem.
Frytt – polski raper na emigracji. Drużyna Mistrzów i Wybitny Polak
Do jednych z największych osiągnięć zaliczyć należy uczestnictwo w projekcie “Drużyna Mistrzów”. Stało się to za sprawą zaproszenia od Romana Boskiego (znany z m.in. składu “Firma”). Krzysztof “Frytt” Frymarkiewicz nagrał utwór pt. “Droga na szczyt. Muzykę wyprodukował “Zbylu”.
Z kolei w 2017 roku został laureatem Wybitnego Polaka w kategorii “Osobowość Roku”. Komisja doceniła nie tylko jego talent do tworzenia muzyki, ale także umiejętność do jednoczenia przedstawicieli różnych środowisk. Uznanie znalazł również za sprawą swojego zaangażowania w działalność charytatywną na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Czytaj więcej na stronie rapera: www.frytt.no
Z Twojego życiorysu wynika, że do Norwegii przybyłeś w celach zawodowych. Nie żałujesz swojej decyzji o wyjeździe?
Nigdy nie żałowałem decyzji o emigracji i to niezależnie od tego, czy to była Francja czy Norwegia, w której jestem do dzisiaj. Na dzień dzisiejszy jestem przekonany, że jako młoda rodzina mieliśmy lepszy start jesli chodzi po emigrowaniu do Kraju Fiordów. Ciężko się jednak wypowiadać, gdyż pozbawiliśmy się szansy na taki start w Polsce. Myślę, że wyjazd w celach zarobkowych ma swoje plusy i minusy. Staram się do tego podchodzić tak, aby niczego nie żałować.
Polacy są niezwykli: Stella Strzemecka o emigracji >>>
Muzyką zajmujesz się od wielu lat. Co Cię zafascynowało w rapie do tego stopnia, że zacząłeś go tworzyć?
Jak to zarapowałem w kawałku o moich początkach „To były czasy” – starszy brat kupił mi pierwsze dwie kasety. W tamtych czasach królował Liroy, Wzgórze Ya-Pa 3, Kaliber 44, Nagły Atak Spawacza itd. Nie będę ukrywał, że to starszy brat oraz teksty wraz z przekazem płynącym z tych wszystkich płyt miały na mnie ogromny wpływ. U mnie na osiedlu w Pawłowicach działał wtedy też pierwszy zespół P.S.I. Pawłowice. Z czasem tak się życie potoczyło, że nagrałem pierwszy kawałek i złapałem zajawkę, która nie opuściła mnie już nigdy. Jedyne czego żałuję to fakt, że wtedy nam zabrakło wytrwałości, a był to najlepszy czas, by dostać się do tzw. “mainstreamu”.
Co Cię najbardziej fascynuje w muzyce?
Przede wszystkim to, że jest wieczna. Potrafi odstresować i wyluzować każdego człowieka. Potrafi również zdenerwować (śmiech). Można powiedzieć, że muzyka to jest jak druga żona.
Polacy są niezwykli: Przemysław Kaca – człowiek o wielkim sercu >>>
Jak oceniasz aktualnie panujące trendy w branży muzycznej? Nie drażni się masowo wykorzystywany Autotune?
Śledzę cały czas to, co się dzieje na rap scenie w Polsce. Nie ukrywam, że bardziej mnie fascynują stare brzmienia, co potocznie nazywane jest “oldschoolem”. Autotune jest ciekawym wynalazkiem dla osób, które chcą śpiewać, jednak nie do końca potrafią (śmiech). Nie udało mi się zagłębić w te kwestie, nie zajmuję się miksem i masteringiem, a to właśnie realizatorzy dźwięku tworzą takie cuda. Są kawałki, które brzmią ciekawie. Moim zdaniem z Autotunem jest jak ze wszystkim – trzeba go czuć i mieć wyczucie, a uda się stworzyć coś ciekawego. Muzyka idzie cały czas do przodu, co oczywiście nie każdemu musi się podobać.
Polacy są niezwykli: Marcin Kisielewski – człowiek, który pokochał kiszonki >>>
Jacy raperzy lub muzycy wywarli największy wpływ na Twoją twórczość? Inspirujesz się kimś?
Istnieje w Polsce kilku raperów, którzy od lat potrafią zaskoczyć swoją twórczością, a tym samym wywarli na mnie ogromny wpływ. Według mnie do zdecydowanej czołówki należą następujący raperzy: Wojtek Sokół, VNM, Ten Typ Mes, Łona, Fokus i Rahim, Zeus, OSTR, Peja, nawet nie wspominając o ś.p. Magiku, który chyba na wszystkich słuchaczach wywarł olbrzymi wpływ. Jeżeli chodzi o nowe style, to jestem pod ogromnym wrażeniem tego, co robi label SB Maffija. Białas i Solar konsekwentnie zmierzają do celu, dzięki czemu zbudowali razem naprawdę solidną wytwórnię. Sam Białas to obecnie zdecydowanie jeden z najlepszych raperów w Polsce.
Polacy są niezwykli: Grzegorz Gucwa – człowiek który wie, jak osiągać cele >>>
Wielu „starych graczy” zapowiada swoje powroty lub właśnie wypuściło nowe albumy. Czekasz z niecierpliwością na czyjś powrót?
Sam z chęcią nagrałbym kilka utworów w starej ekipie z P.S.I. Pawłowice, ale to nie jest łatwe do wykonania. Głównie dlatego, że większość osób z tego zespołu już nie nagrywa. Co do pierwszej ligi, to chyba najbardziej czekam na solowy album Sokoła. Szkoda tylko, że te albumy często znikają wśród nowości od młodych raperów. To tak jak np. z wielkim powrotem Kalibra 44 czy wszystkimi płytami Pokahontaz. Są to świetne wydawnictwa, a mimo to giną gdzieś na OLIS-ach i innych rankingach.
Polacy są niezwykli: Dominika “Domika” Łuczyńska – piękny wokal w Norwegii >>>
Jeden z najciekawszych powrotów ostatnich tygodni to nowy album Zipery. Strasznie fascynują się takimi płytami, mimo tego, że momentami wyraźnie słychać spadek zarówno formy, jak zajawki w porównaniu do poprzednich krążków. Od siebie polecam szczególnie utwór pt. “Polaryzcja” z gościnnym udziałem Liroya. Gdy słuchałem go pierwszy raz, to ciarki miałem na plecach.
Jakie są Twoje plany wydawnicze na najbliższy rok?
Moim najważniejszym planem na najbliższy miesiące jest zamknięcie pewnego okresu i wypuszczenie większości utworów, które nagrałem. Docelowo ma powstać z tego solowy album. Do ostatnich utworów z płyty należy m.in. “Wakacyjny chillout”, nagramy wespół z Dominiką “Domiką” Łuczyńską. Jego premiera miała miejsce w pierwszy dzień wakacji. Wraz z premierą płyty ukaże się również klip do utworu pt. “Wkładam w to serce”, w którym usłyszymy również Domikę. Jest to tym samym realizacji obietnicy wspólnego projektu, który zapowiadamy od dawna.
Frytt – polski raper na emigracji
Rozmawiał: Łukasz Pawłowicz
Polski raper w Norwegii
Polski raper w Norwegii