W dniu wczorajszym lekarz weterynarii Paweł Niemczuk poinformował o bardzo szokującej sprawie. USA tymczasowo wstrzymało import naszej wieprzowiny. Powód? Mięso mogło pochodzić z zakładów znajdujących się w strefie afrykańskiego pomoru świń.
Nagła decyzja
W związku z różnicą czasową jaka dzieli USA i Polskę, Inspekcja Weterynaryjna dowiedziała się dopiero dzisiaj o tymczasowym wstrzymaniu importu wieprzowiny. Mięso jakie zostało wycofane dnia 18 października to wszelkiego rodzaju mrożone i schłodzone produkty wieprzowe. Nie znamy daty, do kiedy obowiązuje zakaz importu.
Zastrzeżenia do Sokołów i Morliny
Decyzja nie zapadała globalnie, więc zakłady, które nie są objęte strefą zagrożenia ASF, nadal mogą dostarczać mięso do USA. Ameryka posiada zastrzeżenia głównie do dwóch zakładów, ale znajdują się one w strefie zagrożenia, są to Morliny i Sokołów. Natomiast szef Inspekcji Weterynaryjnej podkreśla, że te zakłady zgodnie z decyzją KE są wyłączone z tej strefy. IW informuje, że zakłady nie popełniły żadnego błędu, a mięso od 2014 roku jest dostarczane amerykanom bez żadnych zastrzeżeń.
Czytaj także: Znaczenie żelaza dla nasego organizmu
ASF i Europa Wschodnia
Tak naprawdę to agencja Reuters podała jako pierwsza informację o wstrzymaniu importu wieprzowiny przez USA. Okazuje się, że ASF rozprzestrzenia się dosyć szybko w całej Europie Wschodniej i Chinach. Stany Zjednoczone są dalekie od tego zagrożenia i ich decyzja spowodowana jest tym, że chcą się ustrzec przed sporym niebezpieczeństwem. Agencja twierdzi, że USA przyjrzało się polskim raportom, z których prawdopodobnie wynika iż jeden zakład nie przestrzegał wymogów mających na celu zapobieganie szerzenia się chorób zwierząt hodowlanych. Drugi zakład był również sprawdzany.
UPEMI
UPEMI to Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. Ich prezes Wiesław Różański informuje, że decyzja USA jest mocno niepokojąca bowiem kraj ten jak i Kanada “są największymi odbiorcami polskiego mięsa krajów pozaunijnych”. W przeszłości takie decyzje miały już miejsce, ale okres nie dostarczania mięsa trwał nie dłużej niż 60 dni. Miejmy nadzieje, że tym razem potrwa to o wiele krócej, a sytuacja szybko się wyjaśni.