W Polsce, w Katowicach od dwóch tygodni trwał szczyt klimatyczny. W wyniku wielu rozmów i negocjacji pojawiło się wiele postulatów. Przedstawiciel Malediwów, były prezydent Mohamed Nasheed apelował “”
Szczyt klimatyczny w Katowicach
Szczyt Klimatyczny trwający od 2 grudnia miał z dniem wczorajszym zostać zakończony. Po przeszło dwóch tygodniach okazuje się, że prawie 200 przedstawicieli różnych państw nie mogło dojść do wspólnego porozumienia i obrady zostały przedłużone do dnia dzisiejszego. Ostatecznie dopiero w okolicach 22 przyjęto dokument końcowy.
[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”https://web.facebook.com/radionorwegia/” title=”Polub nas na Facebook’u!” target=”blank” url_rel=”” icon_left=”facebook-f” icon_right=”” position=”center” class=””]Polub nas na Facebook’u![/wc_button]
“Stoję pomiędzy wymarciem, a nadzieją, która może nam się tu przydarzyć. Minęło dziesięć lat odkąd byłem na ostatnim szczycie klimatycznym. Nic się nie zmieniło. Używamy nadal tego samego języka, języka dinozaurów”- te słowa wypowiedział przedstawiciel Malediwów Mohamed Nasheed. Jego obecność w trakcie odbywającego się szczytu była dla wielu nie lada zaskoczeniem. Mohamed Nasheed to pierwszy prezydent w historii Malediwów, który został wybrany drogą demokratyczną. W 2012 roku zrezygnował z funkcji głowy państwa. W tym roku Nasheed został wybrany na przedstawiciela Malediwów na szczycie klimatycznym w Katowicach.
Czytaj także: Kiedy najlepiej wysłać paczkę?
Rozmowy dążące donikąd
“Wzrost emisji i wzrost emisji dwutlenku węgla. Po prostu ciągle rozmawiamy i rozmawiamy. W ONZ jest 196 krajów z czego 192 potrafiło się ze sobą zgodzić. Cztery pozostałe utrzymują nas jako zakładników.”- powiedział Nasheed. “Było już zbyt wiele negocjacji podczas gdy świat płonie. Świat osądzi wszystkie narody na podstawie ich wkładu”- dodał minister środowiska Wysp Marshalla David Pool. Mahomed Nasheed w trakcie szczytu nie szczędził w słowach i pokazał na czym tak naprawdę mu zależy. Poinformował, że widzi co dzieje się na obecnej konferencji. “Ta konferencja taka jak ta w Paryżu będzie nas kosztować 60-70 milionów dolarów. Każdego roku to robimy, a nic się nie zmienia”
Czytaj także: Facebook i błąd oprogramowania
Zdrada świata
Spotkanie w Polsce to dwa tygodnie obrad w imieniu dzieci jutra. Wybory jakie zostały dokonane przez przedstawicieli państw przynoszą nam niemały dreszczyk zagłady, ale i nadziei. Szef komisji klimatycznej powiedział “Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla dużych krajów, które nic nie robią. Jeśli ktoś nie czuje potrzeby zmniejszenia temperatury o 1,5 stopnia to można to spokojnie nazwać zdradą świata”.
Czytaj także: Dyskryminacja w pracy – jak jej zapobiegać?
Konsekwencje 1,5 stopnia C
Szczyt klimatyczny to spotkanie, którego cel naprawdę trzeba zrozumieć. Jeżeli świat dopuści do wzrostu temperatury o 1,5 stopnia C wówczas stracimy 70 % światowych raf koralowych, a przy 2 stopniach stracimy je wszystkie. Na północy już topnieje lód, a może być tylko gorzej jeżeli świat i ludzie go tworzący nic z tym nie zrobią.