Norweska Administracja Dróg Publicznych będzie zmuszona zamknąć toalety w zimie. Brak budżetu powoduje, że wszędzie szukane są możliwości cięcia kosztów. Co na to zawodowi kierowcy?
Zamknięte toalety w zimie
Norweska Administracja Dróg Publicznych z racji bardzo małego budżetu i dużych problemów finansowych, musi wszędzie szukać możliwości cięcia kosztów. Ograniczony budżet doprowadził do tego, że nie ma środków finansowych, które pozwoliłyby na utrzymanie toalet w trakcie zimy. Koszt utrzymania dróg podczas trwającej zimy jest zbyt wielki, to właśnie dlatego ADP podejmuje takie decyzje. Pytanie tylko co na to zawodowi kierowcy, którzy dziennie przemierzają setki kilometrów i nagle w miejscu ich odpoczynku nie będzie czynnej toalety?
[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”[wc_button type=”primary” url=”https://web.facebook.com/radionorwegia/” title=”Polub nas na Facebook’u!” target=”blank” url_rel=”” icon_left=”facebook-f” icon_right=”” position=”center” class=””]Polub nas na Facebook’u![/wc_button]
Praca bez toalety?
Nie ma co ukrywać, że kierowcy zawodowi są wściekli. Ta sytuacja pozbawia ich dostępu do toalet, a przecież potrzeby fizjologiczne to najwyższa wartość w piramidzie Maslowa. Dla każdego zawodowego kierowcy droga jest miejscem pracy. W momencie, kiedy Norweska Administracja Dróg Publicznych zamyka toalety na zimę, pozbawia tysięcy zawodowych kierowców dostępu do WC w trakcie ich godzin pracy. Już nie wspominając o zwykłych kierowcach, którzy również posiadają swoje potrzeby.
Czytaj także: Sylwia Massalska- szycie to moja pasja!
Tylko 60 miejsc do odpoczynku
Zawodowi kierowcy prowadzą bardzo ciężki tryb pracy. Często skazywani są na nocleg w miejscu, które zupełnie nie jest przystosowane do parkowania i spędzenia tam wyznaczonego czasu przerwy. W Norwegii obecnie istnieje 60 miejsc, które są specjalnym obszarem odpoczynku dla zawodowych kierowców. Takie tereny są zazwyczaj odśnieżane i to właśnie tam można skorzystać z otwartej toalety. Niestety biorąc pod uwagę ilość kierowców, 60 specjalnie dedykowanych miejsc do odpoczynku na trenie całej Norwegii, to zdecydowanie za mało. 20 lat temu opracowano plan budowy 150 takich miejsc, ale jak można wywnioskować, ich powstawaniu towarzysz prędkość ślimaka. W samym 2018 roku powstało ich tylko 3.
Bo priorytety są najważniejsze!
Problem z ograniczonym budżetem Norweskiej Administracji Dróg Publicznych powoduje, że poszczególne regiony muszą decydować co jest ich najważniejszym priorytetem. Jeżeli toalety nie zostaną zamknięte, wówczas nie będzie finansów na odśnieżanie, dbanie o czystość i wywożenie śmieci. Na tę chwilę nie ma innego rozwiązania. Przyszłość przedstawia się jednak w kolorowych barwach ponieważ obecnie trwają pracę nad pozyskaniem nowych funduszy, dzięki którym w 2022-2025, powstanie nowa przestrzeń wypoczynkowa. Plan przewiduje budowę całorocznego miejsca wypoczynku na każde 50-70 km sieci dróg krajowych.