Większość z nas nie wyobraża sobie życia bez social media i popularnych komunikatorów. Wczoraj nastąpił prawdziwy “kataklizm” w sieci. 3 lipca miała miejsce awaria popularnych serwisów jak Facebook, Instagram. Problem dotyczył też Messengera i WhatsApp. Wystąpiły problemy z przesyłanie zdjęć i publikowaniem filmów – zarówno na tzw. “tablicach”, jak i w prywatnych rozmowach. Zdjęcie się nie otwierało albo odbiorca dostawał szereg znaczków. Co było przyczyną awarii?
Przyczyna już znana
Internauci nie mogli przez około 12 godzin korzystać ze wszystkich funkcji popularnych social media. O godzinie 1:49 polskiego czasu oficjalne konta Facebooka poinformowały o usunięciu usterki. Firma oczywiście oficjalnie przeprosiła też za wszystkie niedogodności dla użytkowników, którzy podczas awarii nie mogli w pełni korzystać z aplikacji. Problem dotyczył tak naprawdę całego świata. Informacje o awarii dochodziły z Europy, Ameryki Południowej, Japonii i Stanów Zjednoczonych. Przyczyna problemów? Wirus uaktywniony podczas prac konserwacyjnych.
Świat wraca do normy….
Mimo, że w wielu miejscach wciąż występują problemy awarię usunięto. Wspomniana niedogodność jest również dobrym powodem do refleksji, o tym jakie miejsce w naszym życiu zajmują social media. Niestety, wielu z nas podeszło do wspomianej usterki jak do indywidualnego “końca świata”. Warto jednak nabrać dystansu i cieszyć się życiem “tu i teraz”. Odpoczynek od portali społecznościowy czasem może wyjść na dobre.