Nielegalne odpady z Norwegii. Mamy ważną informację prosto ze Świnoujścia.Inspektorzy ochrony środowiska zatrzymali transport do Polski 2300 ton nielegalnych odpadów z Norwegii. W zawartości miał być korek i drewno. Zamiast tego na statku przypłynęły drewniane zrębki zanieczyszczone lakierami i farbami, folią, gąbką tapicerską i złomem. Inspektorzy zauważyli nieścisłości i zwrócili “przesyłkę” do kraju fiordów. Cała sytuacja miała miejcie we wtorek. Niepokojący jest fakt, że wśród szkodliwych odpadów znajdowały się również metale, fragmenty płyt pilśniowych, laminowanych oraz gąbka tapicerska. Co wiemy więcej w tej sprawie?
Nielegalne odpady z Norwegii płynęły do Polski
Przyjrzyjmy się jak na całą sytuację spoglądają eksperci.
“To był transport norweskiej firmy, która zadeklarowała, że są to odpady, które mogą podróżować na tzw. zielonej liście, czyli bez wymaganych zezwoleń. Jeśli taki odpad nie jest niebezpieczny, nie stwarza problemów z recyklingiem, to drewno dość swobodnie może podróżować po Europie.” – wyjaśniła rzeczniczka prasowa GIOŚ Agnieszka Borowska w rozmowie z Wirtualną Polską.
Gdzie tkwi źródło problemu?
Nielegalne odpady z Norwegii. Błąd został popełniony już na etapie ładowania towaru. W ładowni pojawiły się nie wiadomo dlaczego odpady, które powinny być sklasyfikowane z tzw. bursztynowej listy i uzyskać zezwolenia Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Polsce, a także w Norwegii.
Warto przeczytać: Toruń – śladami Kopernika. Co warto zobaczyć?