Norweski Urząd ds. Zdrowia, Norweska Agencja ds. Leków i Norweska Agencja ds. Ochrony Konsumentów w ramach wspólnych działań nadzorczych wykryły znaczną część nielegalnego marketingu prowadzonego przez kliniki oferujące zabiegi kosmetyczne.
– To poważne, nieetyczne i nielegalne – mówi Bente Øverli, dyrektor Norweskiego Urzędu Ochrony Konsumentów.
Łącznie 40 klinik otrzymało pisma od co najmniej jednego organu nadzorczego w celu usunięcia nielegalnych reklam, a dwie kliniki otrzymały zawiadomienia o opłatach za naruszenie. 10 z przychodni otrzymało pisma od więcej niż jednego inspektoratu, ponieważ działają z naruszeniem kilku różnych przepisów.
W ramach akcji nadzorczej „Iniekcja Akcja” w mediach społecznościowych oraz na stronach internetowych klinik wykryto duże ilości nielegalnej reklamy zabiegów kosmetycznych.
– To, co widzieliśmy teraz podczas naszej wspólnej akcji, jest zarówno poważne, nieetyczne, jak i nielegalne. Uważamy za szczególnie niepokojące, że marketing klinik w mediach społecznościowych uderza w młodą i potencjalnie wrażliwą grupę, mówi Bente Øverli, dyrektor departamentu Norweskiego Urzędu Ochrony Konsumentów.
Wszystkie trzy agencje oczekują teraz, że kliniki zapoznają się z przepisami i posprzątają.
Rażące naruszenia
Nielegalne jest wprowadzanie do obrotu leków na receptę, takich jak toksyna botulinowa (np. Botox, Azzalure, Vistabel). Na przykład klinika nie może opublikować filmu TikTok, w którym komuś wstrzykuje się botoks. Podczas działań nadzorczych znaleźliśmy kilka takich przykładów.
Reklama zabiegów kosmetycznych z użyciem sprzętu medycznego, takiego jak wypełniacze do ust, jest legalna, ale istnieją wyraźne ograniczenia, co do których można stosować oświadczenia i środki działania.
Na przykład nie możesz:
- pokazać zdjęcia przed i po
- używać negatywnych sformułowań dla naturalnych odmian ciała
- nie informować o możliwych zagrożeniach
Akcja ujawniła, że wiele osób łamie prawo w tych punktach. Powszechne jest również wprowadzanie na rynek innych zastosowań produktów do iniekcji niż opisane w instrukcjach użytkowania sprzętu medycznego oraz poza zatwierdzonym obszarem stosowania produktów leczniczych. Jest to również ściśle nielegalne.
Marketing nie powinien również być obraźliwy, stwarzać uprzedzeń wobec normalnych różnic w budowie ciała ani przyczyniać się do wywierania nacisku na ciało wśród dzieci i młodzieży.
Wpływa na nieletnich – przyczynia się do ciśnienia ciała
Norweska Agencja Ochrony Konsumentów wysłała listy do łącznie 34 klinik, które ich zdaniem prowadzą nielegalny marketing na TikTok i Instagramie. Ustalenia są poważne, bo dotyczą nieletnich.
– Dzieci i młodzież nie mogą być narażane na komunikaty reklamowe o tym, jak mogą zmienić swój wygląd za pomocą zabiegów kosmetycznych, gdy są w mediach społecznościowych. Taki marketing może przyczyniać się do presji ciała i jest nielegalny, mówi Øverli.
W działaniach nadzorczych ujawniono wiele przykładów marketingu wykorzystującego narzędzia atrakcyjne dla dzieci, takie jak humor, muzyka, filtry, emotikony, rabaty i tym podobne.
– Kiedy marketing jest publikowany bez cenzury również na platformach, z których korzystają głównie dzieci i młodzież, droga do złamania prawa jest krótka – zwraca uwagę Øverli.
Kara finansowa
Norweska Agencja Leków wysłała listy do siedmiu klinik, które ich zdaniem nie spełniają przepisów dotyczących ich marketingu na stronach internetowych i w mediach społecznościowych. W dwóch klinikach doszło do tak poważnych naruszeń, że Norweska Agencja Leków zgłosiła opłaty za naruszenie w wysokości około 800 000 NOK.
Norweska Agencja Leków przeprowadziła podobną kampanię zeszłego lata, podczas której odkryto, że kilka klinik zajmuje się nielegalnym marketingiem. Otrzymały one decyzję o zaprzestaniu nielegalnej reklamy i obowiązkowe kary pieniężne. Tegoroczna akcja kontrolna jest kontynuacją ubiegłorocznych ustaleń i otrzymanych wskazówek.
– To bardzo rozczarowujące, że wciąż widzimy tyle nielegalnych reklam. Poświęciliśmy wiele środków na prowadzenie branży w okresie po ubiegłorocznej kampanii. Ostrzegamy teraz przed stosowaniem surowszych sankcji, takich jak opłaty za naruszenia, mówi kierownik jednostki w Norweskiej Agencji Leków, Unni Hjelmaas.
Przeczytaj również: Norwegia – Oslo, fiordy, natura i atrakcje jakie czekają na turystów
Pracownicy służby zdrowia tworzą niezdrowe ideały
Norweski Urząd ds. Zdrowia stwierdził również wyraźne naruszenia prawa we wszystkich 10 klinikach, które zbadali podczas kampanii. Kilka klinik wykorzystywało w swoim marketingu między innymi zdjęcia przed i po zabiegach kosmetycznych oraz wartościowe określenia, takie jak „gumowaty uśmiech” czy „brzuch mamusi”.
– Są to sposoby marketingu, które mogą prowadzić do presji fizycznej i są nielegalne, mówi dyrektor departamentu Norweskiego Urzędu Zdrowia, Anne Myhr.
Często za marketingiem zabiegów kosmetycznych stoi sam personel medyczny.
– Bardzo poważnie traktujemy fakt, że personel medyczny przyczynia się do tworzenia ideału niezdrowego ciała, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Pracownicy służby zdrowia muszą być szczególnie ostrożni w projektowaniu marketingu zabiegów kosmetycznych, tak aby nie był on skierowany do nieletnich ani nie przyczyniał się do ucisku ciała wśród dzieci, mówi Myhr.
Kliniki, które zbadał Norweski Urząd ds. Zdrowia, zostały powiadomione o nakazach usunięcia nielegalnego marketingu.
– Poza tym chcemy przyjrzeć się bliżej lekarzowi, który pracuje jako lekarz w wielu klinikach. Chcemy sprawdzić, czy postępuje odpowiedzialnie zawodowo i opiekuje się pacjentami w zadowalający sposób – mówi Myhr.
Współpraca była ważna
Po raz pierwszy agencje połączyły siły w ramach takiej akcji. Współpraca była ważna, ponieważ te trzy agencje pełnią sąsiadujące ze sobą funkcje nadzorcze.
– To bardzo dobrze, że agencje przeprowadzają taką akcję, aby wykryć pozbawionych skrupułów graczy, którzy grają na presję fizyczną przeciwko dzieciom poniżej 18 roku życia. To ważna praca i wprowadziliśmy zmiany w prawie i przepisach dotyczących zabiegów kosmetycznych, zastrzyków i marketingu takich zabiegów skierowanych do dzieci poniżej 18 roku życia – mówi minister zdrowia i opieki Ingvild Kjerkol.
Ministerstwo ds. Dzieci i Rodzin jest zaniepokojone tym, na co narażone są dzieci i młodzież w mediach społecznościowych.
– Media społecznościowe to nie puste przestrzenie. Dzieci i młodzież należy chronić przed nielegalnym marketingiem i dotyczy to oczywiście np. TikToka – mówi minister ds. dzieci i rodzin Kjersti Toppe.
– Rząd rozpoczął przegląd ochrony konsumentów w mediach cyfrowych. Przyglądamy się, czy przepisy i ich egzekwowanie mogą być jeszcze skuteczniejsze. Wyniki tego działania dostarczą przydatnych informacji o tym, co należy zrobić, aby wzmocnić ochronę konsumentów w odniesieniu do dzieci. Chcę przyjrzeć się temu, czego możemy się nauczyć z tej pracy zarówno pod względem reklamy, która przyczynia się do presji ciała, jak i innego marketingu w mediach cyfrowych, mówi Toppe.
Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post. Dziękujemy.
Źródło: Forbrukertilsynet
