Home / Dzieje się w Norwegii / W przyszłym roku kierowcy zapłacą więcej

W przyszłym roku kierowcy zapłacą więcej

W przyszłym roku kierowcy zapłacą więcej
Oceń artykuł

W przyszłym roku kierowcy zapłacą więcej

W przyszłym roku kierowcy zapłacą wysoką opłatę za “bompenger”. Zwiększony zostanie także podatek paliwowy i podatek od posiadania samochodu elektrycznego. Naszym zdaniem rząd chybił celu – pisze NAF.

W przyszłym roku kierowcy zapłacą więcej

Opłaty drogowe nie stanowią bezpośredniej części budżetu państwa, ale według nowych szacunków rządu, zdaniem NAF, następuje ich ogromny wzrost.

Opłata za ubezpieczenie komunikacyjne dla samochodów elektrycznych wzrosła z symbolicznej na najwyższą na rynku. Tymczasem, dla pojazdów spalinowych (benzynowe i diesel) obniżają tę opłatę, podczas gdy samochody elektryczne pozostają w miejscu i ostatecznie płacą wyższą daninę. To może utrudnić przesiadkę na samochody elektryczne.

Korzyści podatkowe dla samochodów elektrycznych stopniowo maleją. Jedną z kluczowych korzyści była niska opłata za ubezpieczenie komunikacyjne, wcześniej znana jako opłata roczna. Z symbolicznej kwoty stała się znaczącą daniną w ciągu ostatnich dwóch lat. W 2023 roku opłata ta jest taka sama zarówno dla samochodów elektrycznych, jak i spalinowych. W projekcie budżetu na rok 2024, opłata za pojazdy elektryczne przewyższa opłatę za pojazdy spalinowe o 337 koron.

Według NAF, to błędna droga, zwłaszcza w kontekście przesiadki na samochody elektryczne, którą planuje przeprowadzić ponad dwa miliony kierowców w nadchodzących latach. W połączeniu z podwyżkami opłat za wjazd do miast oraz podatkiem od masy pojazdu, jest to kolejny sygnał na odwrót polegającej na odejściu od marchewki i przejściu na bat. To rozwinięcie, przed którym ostrzega NAF.

Wyższe opłaty za “bompenger” w przyszłym roku

W przyszłym roku limit opłat drogowych wynosić będzie aż 22,9 miliarda koron, w porównaniu do 43,1 miliarda koron inwestycji w projekty drogowe. To nowy rekord w opłatach drogowych. W tym roku przewidywane są opłaty drogowe w wysokości 15,2 miliarda koron. To również nowy rekord.

Więcej osób może być zmuszonych do zapłacenia wyższych opłat za “bompenger” w przyszłym roku. Obecnie wielu kierowców boryka się z podwyżkami. Jesteśmy bardzo krytyczni wobec tego, że tak duża część inwestycji drogowych oraz projektów miejskich jest przerzucana na barki kierowców. Nadal zaniedbywane są drogi lokalne – czytamy w informacjach NAF.

W przyszłym roku tankowanie będzie droższe, gdy rząd podniesie opłatę za paliwo. Jednocześnie zostanie nieco obniżona opłata za ubezpieczenie komunikacyjne. Zwiększony zostanie podatek od emisji CO2, a nieco obniżony zostanie podatek drogowy od paliwa. W sumie podatek od benzyny wzrasta o 15 øre, a olej napędowy może stać się droższy o około 27 øre za litr ze względu na wymogi dotyczące zwiększonego mieszania biopaliw.

Podniesienie opłat jest ostatnią rzeczą, jakiej potrzebują norwescy kierowcy. Wysyła to niefortunny sygnał i stanowi wyraźne naruszenie obietnic rządu złożonych na platformie Hurdal.

Polub nas na facebooku i udostępnij innym nasz post

Źródło: NAF

Przeczytaj również: “Wpływaj na jutro, głosuj dzisiaj” – Polonia może dać przykład

 

 

Tagi: