Rząd wyda 12,5 miliarda koron norweskich na wzmocnienie obrony powietrznej w Norwegii. W sumie jest to największa pojedyncza inwestycja w obronę powietrzną od 30 lat. Dzięki tej inwestycji rząd pomaga wzmocnić naszą gotowość narodową, a my tak szybko, jak to możliwe, wymienimy obronę powietrzną podarowaną Ukrainie, mówi premier Jonas Gahr Støre.
Rząd proponuje inwestycje w nowe, nowoczesne rakiety dla dzisiejszej obrony powietrznej. Ponadto wymieniony zostanie cały sprzęt obrony powietrznej, który Norwegia przekazała Ukrainie.
Wojna w Ukrainie pokazała, że obrona powietrzna jest absolutnie kluczowa. Dzięki tej inwestycji Norwegia zyskuje nowoczesny system obrony powietrznej z rakietą mogącą celować zarówno na krótkim, średnim, jak i dalszym dystansie. Przejęcie następuje w rekordowo krótkim czasie.
– Teraz robimy krok w stronę nowej generacji obrony powietrznej. Znajdujemy się w punkcie zwrotnym dla bezpieczeństwa w Europie i Norwegia pilnie musi wdrożyć nowoczesną obronę powietrzną, mówi Minister Obrony Bjørn Arild Gram.
Przeczytaj również: Przeczytaj również: Nielegalne pozyskiwanie drewna w Norwegii
Pakiet, który przedstawia rząd, zawiera:
- Trzy różne rakiety dla NASAMS o krótszym, średnim i większym zasięgu
- Osiem jednostek startowych i cztery centra kierowania ogniem dla NASAMS
- Nowy pocisk dla bojowych pojazdów przeciwlotniczych
Rakiety dla NASAMS to głównie zamienniki starszego materiału, natomiast pozostały materiał jest zamiennikiem materiału przekazanego Ukrainie. Z łącznej kwoty 12,5 miliarda NOK, około 5,1 miliarda NOK to ponowne pozyskanie darowizn finansowanych ze środków programu Nansen, natomiast około 7,4 miliarda NOK to środki z budżetu zwykłego na kontynuację planu długoterminowego. Środki będą wypłacane przez kilka lat.
Źródło: regjeringen
Zdjęcie: Asgeir Spange Brekke, Ministerstwo Obrony/Minister obrony Bjørn Arild Gram przygląda się NASAMS na Ørlandet
Przeczytaj również: Co ma wpływ na cenę ubezpieczenia samochodu?